W I już po pierwszej kolejce można stwierdzić, że będzie to bardzo wyrównany sezon i nie można być niczego pewnym na początku zmagań pierwszoligowców. Mecze odbyły się w trzy dni, dwóch weekendów, ale emocji nie zabrakło.
Jako pierwsi rywalizację w I lidze rozpoczęli zawodnicy Locusa i Ruszczycki Ubezpieczenia. Patryk Obiała z Locusa strzeliła dwa gola na początku spotkania i wydawało się, że jego drużyna ma mecz pod kontrolą, jednak tuż przed przerwą gola do Ruszczyckiego zdobył Jacek Gronowski. Druga połowa zaczęła się jak cały mecz, od gola Obiały, a podwyższył Michał Ziobroniewicz. Gdy wydawało się, że Locus pewnie wygra, do gry wzięli się gracze Ruszczyckiego, najpierw kolejne trafienie dołożył Gronowski, później Karol Korczak strzelił kontaktowego gola, a do remisu doprowadził Kamil Bałuniak. Na koniec meczu żółtą kartkę obejrzał jeszcze Obiała, który był wyraźnie poirytowany przebiegiem spotkania. Drugiej spotkanie Budowlani Paździoch kontra Ubezpieczenie SD/Fitness Mania Studio mimo, że rozgrywany był tydzień później, miał podobny przebieg jak pierwsze spotkanie I ligi. Ubezpieczyciele zdobyli dwa gole na początku meczu, a ich autorami byli Marek Gródecki oraz Łukasz Plewko. Jeszcze przed przerwą Łukasz Plewko obejrzał żółty kartonik, a Jarosław Gaszewski z Budowlanych zdobył kontaktowego gola. Po zmianie stron do remisu doprowadził Bartosz Bartoszewicz. Kolejne dwa gole były dziełem Fitnessmaniaków Marcin Szewczyk i ponownie Łukasz Plewko zapisali się na listę strzelców. Jeszcze żółtą kartę obejrzał Tomasz Ficner z Fitness Mani i grając w osłabieniu stracili gola po strzale Pawła Raś. Ostatecznie mecz zakończony wygraną Ubezpieczeń SD/Fitness Mania Studio 4:3. Mecz Panda i spółka kontra PWiK Głogów, był jednostronny i toczony pod dyktando Wodociągowców, którzy zdobyli trzy gole, a nie stracili żadnego i dopisali trzy punkty. Bramki dla PWiK strzelili Paweł Kondratyk oraz Jarosław Stasiak dwie. Ostatnim starciem był mecz W&M Autogas Łago kontra Bizpol. Mecz był jednostronny i dobrze się zaczął dla Bizpolu, Marcin Zdziechowicz jako pierwszy zdobył gola, kolejnego dołożył Jakub Przymus, po chwili żółtą kartkę obejrzał gracz z Łago Tomasz Gaszczyk. W drugiej połowie Mateusz Ditkowski trafił na 1:2, ale kolejny gol Jakuba Przymusa i Damiana Drewnowskiego powiększyły przewagę Bizpolu. Pod koniec kolejny żółty kartonik, tym razem dla Adam Pietrzaka z Łago, a Bizpol dobił przeciwników strzelając dwa gole, których autorami byli bracia Przymus, najpierw Jakub, a na koniec Patryk. 6:1 i fotel lidera.
|