Drugoligowcy rozegrali swoje mecze w niedzielne południe i potwierdziło się to, co wiedzieliśmy od dłuższego czasu. Przyklepane zostały awanse, spadki, miejsca barażowe, oprócz jednego, ale wszystko w swoim czasie.

Na początku liderujące Ubezpieczenia SD grały z Wibalakiem i zaczęło się od niespodziewanego prowadzenie Wibalaku, po strzale Pawła Bilskiego w drugiej minucie, po kolejnych dwóch minutach prowadzenie podwyższył Arkadiusz Kroczak i robiło się ciekawie. Kontaktowego gola zdobył Tomasz Dajerling w jedenastej minucie, a tuż przed przerwę na 2-2 samobójczą bramkę zdobył    Grzegorz Pluta. Po zmianie stron trafiali już tylko gracze Ubezpieczeń, Michał Papuszka, Dajerling i Łukasz Lewandowski, co pozwoliło im wygrać 16 mecz w sezonie, deklasując pozostałe drużyny w II lidze.

Drugie mecz i drugi w stawce Locus grał z HDK. Tu również zaczęło się od niespodziewanego prowadzenia HDK, gdyż w szóstej minucie trafił Karol Kamieniarz, jednak po chwili wyrównał Sebastian Bednarowski, który trafił również drugi raz i tym razem na prowadzeniu był Locus, ale do remisu doprowadził Kamieniarz. Tak się zakończyła pierwsza część spotkania. W drugiej kolejnego gola zdobył Kamieniarz, ale Locus odpowiedział bramkami Samuela Guresza, Bartosza Dadeja i Jarosława Kielina. Tym samym zapewnił sobie drugie miejsce w lidze i bezpośredni awans.

W starciu Slavia         -Arbiter Głogów padło dużo goli dla obu drużyn. Zaczął Grzegorz Waniukiewicz występujący w barwach Slavii, wyrównał po minucie Mateusz Rozmus. Taki stan nie utrzymał się zbyt długo, gdyż już po 120 sekundach Waniukiewicz zdobył kolejnego gola, a tym razem do remisu doprowadził Krzysztof Golba. Jeszcze przed przerwą pierwsze prowadzenie sędziom dał Rozmus. Po zmianie stron żółtą kartką upomniany został Damian Kmieć, a Golba strzelił dwie bramki, po czym kontaktowe trafienie zaliczył Marcin Ogończyk, ale na pięć sekund przed zakończeniem spotkania Rozmus ustalił wynik spotkania na 7-3 i ciągle walczy z Arbitrami o bezpieczne miejsce w lidze na koniec sezonu.

Kolejne mecz to pojedynek Los Amigos      i Gazownik. W tym spotkaniu Gazownik wziął się szybko do roboty i często trafiał do bramki rywali. Zaczęli w pierwszej minucie po strzale Remigiusza Kowalskie, po chwili podwyższył Piotr Ola i Michał Pawluś. W jedenastej minucie sędziowie pokazali żółte kartki Robertowi Nomejko i Adamowi Nazar. Gdy było więcej miejsca na parkiecie kontaktowego gola zdobył Błażej Frankowski, ale po chwili prowadzenie podwyższył Adrian Hawryłczak i ponownie Kowalski. Do przerwy było 5-1 dla Gazwonika, a po przerwie padł dokładnie taki sam rezultat. Najpierw Nomejko, później Szałapski zdobyli gole dla Gazwonika, a drugiego gola dla Los Amigos zdobył Błażej Frankowski. Po 30 minucie trafiali już tylko gracze Gazownika: Kowalski, Szałapski i Krystian Golba. Ostatecznie Gazwonik wygrał 10-2 i zagra w barażach o awans z 3 miejsca.