W niedzielne samo południe rozpoczęła się 16 kolejka III Amatorskiej Ligi Halowej. Mieliśmy zaskakujące wyniki i nieoczekiwane zwroty akcji . Zmiana miejsc nastąpiła tylko w dolnej części tabeli, ale i tak mieliśmy wiele emocji i na dwie kolejki przed końcem sezonu mamy jeszcze kilka niewiadomych.

Na początku wystartowały drużyny Sitech Głogów i Lombard Telemax. Zaczęło się świetnie dla Sitechu, gdyż już w 4 minucie gola zdobył Tadeusz Gaj i do końca pierwszej części spotkania utrzymywało się prowadzenie Sitechu. Druga połowa to całkowita zmiana obrazu gry i dominacja graczy Lombardu. Do wyrównania doprowadził tuż po przerwie Viktor Ushatov, po kolejnych dwóch minutach na prowadzenie Lombard wyprowadził Robert Zawada, który zaraz strzelił następnego gola. Wynik podwyższył Artur Jankowski, a ostatecznie rezultat na 5-1 dla Lombard Telemax ustalił Ushatov. Nie zmieniło to zbytnio sytuacji obu drużyn w tabeli, z tym, że Lombard ma jeszcze matematyczne szanse znaleźć się w barażach, jednak Sitech i Auto Części Lipiec musieliby przegrywać swoje mecze.

W kolejnym meczu mierzyli gracze Candela z GPK-SUEZ Głogów. Starcie dołu tabeli było jednostronne i o dziwo ze wskazaniem na drużynę GPK-SUEZ, która od początku sezonu okupowała ostatnie miejsce w tabeli. W pierwszej połowie Piotr Kuzio trafił dwa razy, a po jednym golu dołożyli Filip Bielecki, Bartosz Dynak, Patryk Filipiak i Rafał Dynak. Honorowe trafienie dla Candeli zaliczył Marcin Jodczyk. W drugiej połowie trwał festiwal strzelecki GPK, kolejne gole strzelili Rafał Dynak – dwa, Piotr Kuzio – dwa oraz Danie Stawecki jednego. Dzięki temu zwycięstwu GPK awansowało na 9 miejsce w tabeli, spychając swoich rywali na ostatnie miejsce.

Najbardziej wyrównany pojedynek toczyły się między Auto Części Lipiec - Koźlice Team. Prowadzenie dla Lipców zdobył Przemysław Szkudlarski, a po chwili wyrównał Piotr Wypych, który również wyprowadził Koźlice na prowadzenie. Na odpowiedź Auto Części nie trzeba było długo czekać i już po minucie mieliśmy kolejny remis. Tym razem gola zdobył Paweł Dybowski. Pojedynek gol za gol toczył się do końca pierwszej połowy, najpierw Marcin Husar znowu wyprowadził Koźlice na prowadzenie, a odpowiedział Dawid Adamek, później kolejny raz udało się zdobyć przewagę za sprawą Józefa Ochej, ale przed zmianą stron do  wyrównania doprowadził Paweł Garliński. Po przerwie ten sam Garliński dał prowadzenie Lipcom, ale później trafiali już tylko gracze z Koźli, kolejno Wypych, Ochej i Husar dając Koźlicom zwycięstwo i praktycznie przypieczętowując awans do II ligi.

Mecz Ciasteczka - Fuego Team nie był tak emocjonujący jak wcześniejszy, ponieważ gole zdobywali tylko gracze Fuego, Michał Olejnik trzy,  Maciej Krzemień trzy, Piotr Olesków dwie, a jedno trafienie zaliczył Maciej Rozmus. Czerwoną kartka jaką ukarany został Mateusz Rąpała nie mogła zbytnio zmienić okoliczności spotkania, ponieważ została pokazana w 15 minucie gdy Fuego prowadziło już 4-0. To zwycięstwo przybliżyło drużynę Fuego Team do bezpośredniego awansu, ale czy się uda, przekonamy się już w najbliższych meczach.

Na koniec zobaczyliśmy mecz pomiędzy Eleks Głogów, a ZZPPM HMG. Zaczęło się od niespodziewanego prowadzenia Eleksu, za sprawą Wojciecha Momota. Po jakimś czasie wyrównał Paweł Filipiak, jednak niespełna minutę utrzymywał się remis i kolejny raz Momot dał prowadzenie Eleksowi. Jeszcze przed przerwą najpierw do remisu doprowadziła Filipiak…Tomasz, a później dał pierwsze prowadzenie swojej drużynie.  Po zmianie stron dali gole zdobywali gracze z huty, napierw Andrzej Przybyłowski, później jeszcze dwa gole zaliczył Filipiak Tomek, a jednego Paweł. Jeszcze jednego gola dla ZZPPM trafił Artur Włodrczyk. Momot skompletował hattricka jednak w niczym to nie pomogło jego drużynie, a żółta kartka dla Jacka Plizgi też nie zmieniła oblicza spotkania. Gracze huty wciąż z szansami na bezpośredni awans, ale muszę liczyć na potknięcie Fuego.