Niedzielny wieczór spędziliśmy z Extraligą na hali Widowiskowej. Jednak tym razem rozegranych zostało tylko trzy mecze. Wszystko przez drużynę Omega, która zgodnie z regulaminem została wycofana z rozgrywek i teraz każdy mecz z ich udziałem, z góry zostaje przesądzony na korzyść ich rywali, którym przyznane zostają trzy punkty. Pauzował Budrem.

Jako pierwsi w ten sposób zapunktowali przedstawiciele ZZPD Rudna, którzy dzięki sprzyjającym rozstrzygnięciom w pozostałych meczach awansowali na fotel lidera i mają teraz tyle samo punktów, co Euromoster/Ciepłownik.

Kolejny mecz, to starcie Gospoda B-M – Snajperzy. W pierwszej połowie Konrad Kosmala dał prowadzenie Gospodzie, ale po chwili Tomasz Trznadel doprowadził do wyrównania, a pod koniec pierwszej części spotkania Krzysztof Kotwas strzelił gola dla Snajperów i wygrywali 2-1. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Łukasz Strzelecki, a Rafał Hubscher kolejny raz dał prowadzenie Gospodzie, jednak ich radość trwała niespełna minutę, gdyż do wyrównania doprowadził Patryk Kozłowski. Wszystko wskazywało, że mecz zakończy się remisem, jednak na 24 sekundy przed końcem spotkania żółtymi kartkami upomniani zostali Patryk Kozłowski i Rafał Hubscher, co wykorzystał Konrad Kosmala i na cztery sekundy przed końcową syreną zdobył gola dającego zwycięstwo i ważne trzy punkty do kolekcji Gospody. Dzięki wygranej Gospoda wreszcie wygrzebała się ze strefy zagrożonej barażami i jest na pierwszym bezpiecznym miejscu, ale rozegra jeszcze kilka spotkań, które mogą przybliżyć do walki o miejsce na „pudle”

Stacie Lumy i dotychczasowego lidera Euromaster/Ciepłownik miał nieoczekiwany przebieg. Wszystko zaczęło się zgodnie z planem i przewidywaniem Najpierw dosyć szybkie prowadzenie zdobył Euromaster po golach Rafała Siudy i Krystiana Sitek. Kontaktowe trafienie zaliczył Sebastian Burda, a po chwili gola zdobył Grzegorz Rogalski, jednak był to gol samobójczy. Przed przerwą czwarty raz w bramce Lumy znalazła się piłka, tym razem po uderzeniu Jarka Radlińskiego i lider prowadził 4-1. Druga połowa to pogoń Lumy i kompletna dezorientacji graczy Euromastera, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na przełamanie rywali. Najpierw Rogalski trafił do odpowiedniej bramki, później kolejny raz trafił Burda, do remisu doprowadził Artur Targosz, a wynik spotkania na 5-4 dla Lumy ustalił Burda. W ten sposób Luma awansowała na 3 miejsce i do prowadzących traci tylko pięć oczek.

Na koniec mogliśmy podziwiać starcie AZS PWSZ kontra Sobota SWS Invest. Prowadzenie dla akademików zdobył Patryk Kraska, ale szybko wyrównał Mateusz Domek. Tuż przed przerwą prowadzenie AZS-owi dał Kraska. Po zmianie stron żółtą kartkę obejrzał Marek Wilk, a gracze z PWSZ zdobyli trzeciego gola. Gdy na parkiet wrócił Wilk, to strzelił kontaktowego gola, a niespełna pół minuty przed końcem do remisu doprowadził Tomasz Baruch. Na odniesienia wygranej przez którąkolwiek drużynę zabrakło już czasu. I tak oto nikt nie może się cieszyć po tym spotkaniu. Sobota spadła do baraży, a AZS PWSZ oddalił się od miejsca w pierwszej trójce. Teraz dla obu ekip może być ciężki czas, gdyż brakuje pozytywnego nastroju po tej kolejce. Ale na pewno będzie ciekawie.