SPONSORZY

 

Niespodziewane emocje
wtorek, 02 lutego 2016 06:59

W sobotni wieczór rozegrane zostały mecze 12 kolejki II ligi. Spotkania na Hali Widowiskowej rozpoczęły się o godzinie 18:00. Padło wiele goli i kibice nie mogli narzekać na brak emocji.

Zaczęło się od pojedynku Dom-Budu z Wibalakiem. Dom-Bud zajmował 6 miejsce, a Wibalak 4 i walczył o zbliżenie się do czołowej dwójki.  Pierwszego gola zdobył Łukasz Radoń dla Dom-Budu, po chwili podwyższył Wojciech Mysłowski, a minutę później kolejne trafienie zaliczył Radoń. Kontaktowe trafienie zaliczył Filip Chyży, a na jego trafienie odpowiedział Radoń, Tomasz Delida i Mysłowski. Pierwsza część gry zakończyła się prowadzenie Dom-Budu 6-1. Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich goli Wojciecha Mysłowskiego, a w końcówce honor drużyny próbował ratować Tomasz Kupaj, który zdobył drugiego gola dla Wibalaku, jednak to było wszystko na co tego dnia było stać ekipę Wibalaku. Dom-Bud zbliżył się do swoich rywali na cztery punkty.

W kolejnym meczu Nadodrze, które zajmowało 5 miejsce mierzyło się z Los Amigos, którzy zajmowali 7 lokatę. Jednak to spotkanie pokazało nam inne oblicze. Początek był zgodny z planem Nadodrza, najpierw Jarosław Bartniak dał im prowadzenie, a później podwyższył Dominik Kierkiewicz, Pod koniec pierwszej części spotkania kontaktowego gola zdobył Mateusz Pietruszka, a po przerwie jeszcze cztery razy pokonał bramkarza Nadodrza, Michał Bąkowski zrobił to trzy razy, dwukrotnie ta sztuka udała się Robertowi Stecowi, a po razie trafili Adam Nazar i Mateusz Krasandowicz. Mecz pokazał dwa oblicza Nadodrza i Los Amigos. Ci drudzy dzięki zwycięstwu wskoczyli na 6 miejsce, a Nadodrze spadło na 7 i musi uważać na strefę barażową, by utrzymać się w lidze.

Następny mecz i jeszcze więcej emocji. Tym razem Arbiter Głogów podejmował Gazownik. Do przerwy jedynego gola zdobył Adrian Hawrylczak dla Gazownika. Po zmianie stron wyrównał Marcin Ulman, a Przemysław Szałapski dał kolejne prowadzenie dla Gazownika, po chwili podwyższył Tomasz Kuciański. Na odpowiedź sędziów nie trzeba było długo czekać, tym razem gola strzelił Patryk Dydak, ale Adrian Hawrylczak znowu powiększył przewagę swojego zespołu. W ostatnich sekundach spotkania Krzysztof Golba próbował zmniejszyć rozmiary porażki, jednak Remigiusz Kowalski ustalił wynik spotkania na 5-3 strzałem na dwie sekundy przed końcem.

Przedostatnie spotkanie kolejki, to mecz pomiędzy Slavią a Locusem. Mecz zgodnie z przewidywaniem rozpoczął się od dwóch goli Marcina Szewczyka, który jest stworzony do tego. Pod koniec pierwszej części gry prowadzenie Locusa podwyższył Samuel Guresz. W drugiej połowie najpierw trafił Marcin Kmieć dla Slavii, a później oglądaliśmy festiwal żółtych kartek, najpierw Guresz, później Sebastian Bednarowski i Marcin Ogończyk na koniec obejrzeli kartoniki. Po upomnieniach gola zdobył niezawodny Szewczyk. Końcówka meczu przysporzyła wiele ostrych starć i fauli z jednej i drugiej strony, jednak skuteczniejsi byli gracze Slavii, którym udało się znaleźć do bramki strzeżonej przez golkipera Locusa, najpierw Krzysztof Prokop, a tuż przed końcem Krzysztof Jarecki zmniejszył rozmiary porażki i Losus wygrał 4-3.

Ostatnie spotkanie to mecz lidera Ubezpieczenie SD z drużyną, która dopiero tydzień temu zdobyła pierwsze punkty w sezonie HDK. Zaczęło się od przewidywanego prowadzenie ubezpieczycieli, najpierw Tomasz Ficner dał im prowadzenie, a w 15 minucie Marcin Chrobak podwyższył na 2-0. Gdy wydawało się, że Ubezpieczenia będą stale powiększać przewagę, Karol Kamieniarz z HDK uderzeniem pod poprzeczkę strzelił gola kontaktowego, natomiast po zmianie stron ten sam zawodnik mocnym strzałem doprowadził do wyrównania. Wtedy kolejne prowadzenie dla lidera zdobył Łukasz Lewandowski, ale niespełna minutę później znów był remis, tym razem za sprawą Andrzeja Strzeleckiego. Po 23 minucie najpierw Jakub Wolny zdobył gola, a po chwili uczynił to jego brat Michał. Natomiast w ostatniej minucie gracze Ubezpieczeń dobili przeciwnika, Marcin Chrobak i Łukasz Lewandowski strzelili po bramce, a pod koniec gola samobójczego strzelił Marcin Piskorski i mecz skończył się wygraną lidera 8-3, co pozwoliło im umocnić się na prowadzeniu i ciężko znaleźć ekipę, która będzie w stanie im zagrozić.

 

Najbliższe mecze

Ta strona używa cookie.

Dla Państwa wygody Serwis www.glh.glogow.org używa plików cookies m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników, i w celach statystycznych. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedza internauta, do urządzenia internauty. Ustawienia polityki cookies można zmienić w opcjach przeglądarki.
W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych tu cookies.

Extraliga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Surożyński BIZ 26
2 Miłosz Jóźwiak MER 24
3 Piotr Pietruszko GUM 20
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Radosław Szafer TEA 1
- Kacper Oberc TEA 1
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Przemysław Lipiński ZPD 1
- Grzegorz Karbownik GUM 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 2
- Marcin Zdziechowicz MZZ 2
- Kacper Oberc TEA 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 1
- Szymon Gil MZZ 1
- Marcin Zdziechowicz MZZ 1

I liga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Momot ORZ 16
2 Kacper Kruczek ORZ 10
- Kamil Walner NAD 10
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Walner NAD 3
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Hubert Bagrowski ORZ 1
- Marek Długosz LSA 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Franczyk PAD 2
- Bartosz Torba ORZ 2
- Kamil Piotrowski NAD 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Piotrowski NAD 1
Naszą witrynę przegląda teraz 3853 gości