SPONSORZY

 

Drugoligowe zaskoczenie
wtorek, 26 stycznia 2016 06:57

Niedzielne popołudnie spędziliśmy na parkietach razem z przedstawicielami II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej, którzy rozegrali 11 kolejkę.  Długo musieliśmy czekać, ale wreszcie nastąpiło długo oczekiwane przełamanie najsłabszej drużyny w lidze i jest to sensacją w tej kolejce. Ale po kolei.

Zaczęliśmy o 14:00 spotkaniem Wibalak-Los Amigos. Dosyć wyrównany pojedynek drużyn ze zbliżonym potencjałem i możliwościami. Po pięciu minutach gry Paweł Bilski z Wibalaku strzelił pierwszego gola w tym spotkaniu i dał prowadzenie swojej drużynie, które utrzymywało się, aż do drugiej części gry, kiedy to na jej początku do wyrównania doprowadził Michał Bąkowski. Taki stan rzeczy utrzymywał się praktycznie do końca spotkania, jednak na minutę przed ostatnią syreną Drugiego gola na konto swoje oraz drużyny zapisał Bilski i tym samym dał wygraną 2-1 Wibalkowi, który umocnił się na czwartym miejscu, a Los Amigos spadło na 7 miejsce, które grozi grą w barażach o utrzymanie.

Kolejny mecz, to pojedynek Dom-Bud-Arbiter Głogów. Sędziowie walczą o wydostanie się ze strefy spadkowej, jednak ostatnio mają pod górę. Przeciwnicy zdecydowanie nie chcą odpuścić i za wszelką cenę starają się pokonać Arbitra. W 8 minucie prowadzenie Dom-Budowi dał Maciej Pyk, po chwili wyrównał Krzysztof Golba, a pod koniec pierwszej części gry kolejne prowadzenie Dom Budowi dał Tomasz Delida. Po przerwie prowadzenie podwyższył Grzegorz Wota ale Krzysztof Golba zdobył kontaktowego gola, a do wyrównania doprowadził Mateusz Rozmus.  Gdy wydawało się, że obie drużyny podzielą się punktami, szalę zwycięstwa na korzyść Dom-Budu przechylił Tomasz Delida i jego ekipa wygrała 4-3, dzięki czemu wydostali się na pierwszą bezpieczną pozycję, a Arbitrzy nie mogą się ruszyć z dołu tabeli.

Pojedynek Locus-Nadodrze miał jednego zdecydowanego faworyta, który nie zawiódł. Już na początku spotkania Marcin Szewczyk zdobył szybkie trzy gole, po jednym dołożyli Mateusz Korczak i Patryk Obiała, a pierwsza część meczu zakończyła się 5-0. Druga połowa zaczęła się od gola dla Nadodrza zdobył Jarosław Bartniak, ale Locus szybko pokazał kto jest w lepszej formie tego dnia. Marcin Szewczyk dołożył kolejne trzy gole, a Jarosław Kielin i Samuel Guresz ustalili wynik meczu na 10-1, dzięki czemu umocnił się na drugim miejscu w tabeli i odskoczył od trzeciej lokaty i zmierza po pewny awans.

Lider Ubezpieczenia SD mierzył się z Gazownikiem, był to mecz na szczycie, gdyż Gazwonik zajmował trzecie miejsce. Siedem minut zajęło sforsowanie bramki Gazwonika przez graczy Ubezpieczeń, a konkretnie uczynił to Mariusz Smoliński, natomiast już w 13 minucie podwyższył Jakub Plewko. Po chwili Smoliński ujrzał żółty kartonik i jego drużyna grała w osłabieniu, jednak rywale dopiero pod koniec pierwszej połowy zdobyli kontaktowego gola autorstwa Tomasza Kuciańśkiego. Zmiana stron zadziałał mobilizująco na zespół lidera, gdyż szybko strzelili dwie bramki za sprawą Michała Papuszki i Jakuba Plewko. Później prowadzenie podwyższył Papuszka, a gdy wygrana ubezpieczycieli nie była zagrożona, to zawodnicy Gazownika strzelili dwa gole, Adrian Hawryłczak i Przemysław Szałapski zmniejszyli rozmiary porażki do stanu 3-5. Po tym spotkaniu, na górze tabeli pozostał status quo, z tym że Ubezpieczenia SD prowadzą z coraz wyraźniejszą przewagą.

Ostatni mecz tej kolejki to spotkanie dolnych rejonów HDK kontra Slavia. Po zajmowanych miejscach w tabeli i dotychczasowych wynikach, mogliśmy przypuszczać, że Slavia wygra to spotkania, ponieważ HDK jak do tej pory nie zdołał ugrać choćby punktu, jednak futsal potrafi zaskoczyć w każdym momencie. Karol Kominiarz w 7 minucie dał prowadzenie outsiderowi ligi, po chwili prowadzenie powiększył Piotr Kochańczyk. Pod koniec pierwszej połowy kontaktowego gola dla Slavi zdobył Krzysztof Prokop, jednak na jego trafienie odpowiedział Przemysław Kajrys i na przerwę obie ekipy udały się przy zaskakującym prowadzeniu HDK 3-1. Po przerwie zawodnicy czerwonej latarni ligi kontynuowali dobrą formę, najpierw Piotr Gąsiorek podwyższył prowadzenie swojej ekipy, a później to samo zrobił Marcin Piskorski. Gwóźdź do trumny Slavi wbił jej własny zawodnik w 34 minucie strzelając gola samobójczego i tym samym ustalając wynik meczu na 6-1 dla HDH. Były to pierwsze punkty w tym sezonie i może wreszcie coś drgnie w grze HDK.

 

 

Najbliższe mecze

Ta strona używa cookie.

Dla Państwa wygody Serwis www.glh.glogow.org używa plików cookies m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników, i w celach statystycznych. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedza internauta, do urządzenia internauty. Ustawienia polityki cookies można zmienić w opcjach przeglądarki.
W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych tu cookies.

Extraliga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Surożyński BIZ 26
2 Miłosz Jóźwiak MER 24
3 Piotr Pietruszko GUM 20
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Radosław Szafer TEA 1
- Kacper Oberc TEA 1
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Przemysław Lipiński ZPD 1
- Grzegorz Karbownik GUM 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 2
- Marcin Zdziechowicz MZZ 2
- Kacper Oberc TEA 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 1
- Szymon Gil MZZ 1
- Marcin Zdziechowicz MZZ 1

I liga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Momot ORZ 16
2 Kacper Kruczek ORZ 10
- Kamil Walner NAD 10
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Walner NAD 3
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Hubert Bagrowski ORZ 1
- Marek Długosz LSA 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Franczyk PAD 2
- Bartosz Torba ORZ 2
- Kamil Piotrowski NAD 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Piotrowski NAD 1
Naszą witrynę przegląda teraz 3409 gości