Lekcje od rywali |
środa, 13 stycznia 2016 17:43 |
Rozmowa z Dominikiem Kierkiewiczem z Nadodrza, który wierzy w swój zespół i jego możliwości. Skąd się wziąłeś w tej drużynie?
Kolega z klasy zapytał mnie czy chciałbym występować w jego drużynie halowej. Zgodziłem się i tak oto jestem w "Nadodrzu".
Jak się czujesz w obecnej ekipie?
"Nadodrze" jest moja pierwsza drużyna w Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej. W drużynie czuje się bardzo dobrze. Atmosfera w szatni jest fajna i zabawna.
Gdzie leży przyczyna/ sekret miejsca, które zajmujecie?
Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, więc poprawiamy zgranie w drużynie i kontakt. Dajemy z siebie wszystko. Myślę, że to jest przyczyną tak dobrego miejsca, które zajmujemy.
Czy obecna lokata jest adekwatna do możliwości zespołu?
Na pewno stać na lepsze miejsce, choćby walka w barażach. Nie jesteśmy zawiedzeni naszą postawą i tym na, którym miejscu się znajdujemy.
Jakieś prywatne cele na ten sezon?
Prywatnych celi nie mam. Bardziej mamy wspólne z drużyną.
Gracie spontanicznie dla przyjemności, czy trenujecie jakieś zagrywki?
Gramy bardziej dla przyjemności, ale traktujemy te rozgrywki poważnie. Nie trenujemy szczególnie zagrywek, bo ciężko znaleźć czas na treningi.
Jak oceniasz skład drużyny w której występujesz, jest lepszy niż w poprzednich sezonach, czy może przydałoby się wzmocnienie na jakiejś pozycji?
Skład drużyny oceniam na bardzo mocny. Drużyna na pewno jest lepsza niż w poprzednim sezonie. Moim zdaniem na ten moment nie potrzebujemy wzmocnień.
Czy ten zespół ma potencjał na coś więcej?
Tak jak powiedziałem gramy dla przyjemności. Traktujemy rozgrywki poważnie, ale co będzie to będzie.
Czy poszukujecie graczy na jakąś pozycje? Czy wasza drużyna jest kompletna i pozostaje wam wygrywać zdobywać jak najwięcej punktów?
Nasza drużyna jest kompletna i pozostaje nam wygrywać jak największą różnicą bramek, jak najwięcej strzelać bramek i jak najmniej ich tracić.
Nie obawiasz się o kontuzje?
Na pewno ryzyko kontuzji jest duże. Chyba każdy się ich obawia. Ale każdy też szanuje swoje zdrowie i nie gramy "ostro". Więc prawdopodobieństwo poważnej kontuzji nie jest wysokie.
Czego można życzyć Tobie i Twojej drużynie?
Drużynie to sukcesów i byśmy grali jak najlepiej. A Mi? To nauki, którą dają mi rywale, bym się uczył od przeciwników i sukcesów.
Udanych lekcji i jak najwięcej sukcesów sportowych i osobistych. |