Pierwszoligowe potyczki |
poniedziałek, 04 stycznia 2016 19:08 |
W niedzielne południe mieliśmy starcie na szczycie w pierwszej lidze, walkę w dolnych rejonach tabeli i rywalizację o miejsca premiujące grą w barażach. Wszystko w jednej kolejce, 8 kolejce I ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Na początek starcie tytanów GSB Kukla & TMT podejmowało lidera Kulturka pub. Pierwsza z trzecią drużyną przystąpiły do meczu mocno zmobilizowane i nastawiły się na dokładną i uważną grę. Już w piątej minucie pierwszego gola w meczu zdobył zawodnik Kulturki Paweł Kwiatkowski. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy więcej goli, natomiast drugą część spotkania zaczęła się od żółtej kartki dla Samuela Guresza, a w 30 minucie wyrównującą bramkę zdobył Filip Guresz. To były jedyne gole w tym pojedynku, który zakończył się zasłużonym remisem. W kolejnym mecz oglądaliśmy Bizpol i Ruszczycki Ubezpieczenia. Bizpol po ostanim meczu nabrał pewności siebie, co udowodnił w spotkaniu z przedostatnim Ruszczyckim, najpierw Jakub Przymus, a później Damian Drewnowski zdobyli bramki dla Bizpolu. W drugiej połowie najpierw zobaczyliśmy żółtą kartkę, którą upomniano Andrzeja Zgóralskiego, a później gola kontaktowego, autorstwa Marcina Nieradki. Jakub Przymus powiększył przewagę, a wynik spotkania ustalił Paweł Sarbinowski w 32 minucie. Bizpol wygrał 4 – 1 i teraz bliżej mu do czołowej czwórki i zespołów broniących się przed spadkiem. Spotkanie na miarę czołowych drużyny stoczyły E-5 i PoliArt Bartosik. Mecz był wyrównany ale toczył się fair play. W ciągu trzech minut rozstrzygnęły się losy tego pojedynku. Pierwszą bramkę w meczu zdobył Marcel Wysoczański z E-5, a wyrównał Mateusz Potkowski. Wszystko działo się między 10 a 13 minutą meczu. Obie drużyny utrzymały swoje lokaty i nadal walczą o jak najlepsze miejsce na koniec sezonu, który może zagwarantować grę o wyższe cele. Mecz z dolnych rejonów tabeli rozegrały ekipy Budowlanych Paździoch i PWiK Głogów. Wodociągowcy, po zdobyciu pierwszego punktu w sezonie poszli za ciosem i tym razem ograli Budowlanych. Zaczęło się od upomnienie, już w 3 minucie, dla Mariusza Nowaczyka, później Mieczysław Gniewosz strzelił dwie bramki dla PWiK, i to oni prowadzili w tym meczu. Tuż przed przerwą żółty kartonik zdążył obejrzeć Jarosław Stanicki. W drugiej części spotkania kolejną bramkę dla Wodociągów zdobył Krzysztof Działkowski, a następnie żółte kartki dostali Jacek Romania i Grzegorz Leśniewski. W 34 minucie kontaktowego gola dla Budowlanych zdobył Paweł Raś, następnie Bartosz Bartoszewicz zmniejszył prowadzenie PWiK do jednej bramki, a po chwili Tomasz Margas dostał „żółtko”. Wtedy Gniewosz i Piotr Florkiewicz powiększyli prowadzenie PWiK i ostatecznie to oni wygrali 5 – 2 i zrównali się punktami z Ruszczyckim Ubezpieczenia, które są bezpośrednio przed nimi. To zapowiada ostrą walką o utrzymanie w pierwszej lidze. Na koniec oglądaliśmy pojedynek W&M Autogas Łago z ZZ Polska Miedź. Już na początku spotkania miedziowi udowodnili swoją przewagę w umiejętnościach. Najpierw Piotr Tadejewski, a po chwili Paweł Bednarski dali prowadzenie ZZPM, pod koniec pierwszej części gry Damian Grasza podwyższył wynik, do stanu 3 – 0. Druga połowa, to festiwal … nie tylko goli, ale również żółtych kartek. Najpierw Piotr Budzik strzelił kontaktową bramkę i zrobiło się nerwowo. W 30 minucie Tadejewski obejrzał żółtą kartę, a w 34 Bednarski, było gorąco u miedziowych, a wszystko spotęgował gol Rafała Ochrymczuka dla Autogasu. 35 minucie i 13 sekundzie Piotr Maćkowiak, jako kolejny gracz ZZ został upomniany żółtą kartką, miedziowi grali ostatnią minutą w osłabieniu, ale to oni, a konkretni Łukasz Kędzierski zdobyli gola, który zapewnił ZZ Polska Miedź piątą wygraną w sezonie, to oni jako jedyni z pierwszej czwórki odnieśli zwycięstwo w ten weekend i zbliżyli się do czołówki, co gwarantuje nam jeszcze mnóstwo emocji. |