SPONSORZY

 

Wyniki wyjaśniające sytuację
poniedziałek, 28 grudnia 2015 18:46

Po świętach II liga rozegrała 7 kolejkę i wyniki wiele wyjaśniły na tym etapie rozgrywek. Było niespodziewanie, w niektórych meczach, było ciekawie i emocjonująco, dokładnie tak, jak zapowiadaliśmy. To dobry prognostyk przed wejściem w Nowy Rok. Świetne akcje i forma zawodników prognozują atrakcje na dalszym etapie rozgrywek.

O godzinie 17:45 Wibalak mierzył się z ostatnim w stawce HDK. Wibalak walczy o awans, a HDK ciągle szuka pierwszych punktów, ale ten mecz był najgorszym do przełamania. Wszystko zaczęło się dosyć szybko, już w 4 minucie pierwszą bramkę dającą nadzieję HDK dał Mateusz Strzelecki. Zaledwie po 2 minutach wyrównał Maciej Jefimiak, niespełna kolejne dwie minuty czekaliśmy na drugą bramkę dla Wibalaka. Tym razem strzelił ją Arkadiusz Kroczak, a Wibalak objął pierwsze prowadzenie w tym meczu. W kolejnych minutach gracze Wibalaku powiększali swoje prowadzenie i zdobywali kolejne bramki. Jeszcze przed przerwą dwa trafienie dołożył Paweł Bilski, jednego gola dołożył Rafał Kiżuk, a A.Konieczny strzelił drugą bramkę w tym spotkaniu. Na tablicy wyników widniało 6:1 na korzyść Wibalak. Po przerwie mogliśmy podziwiać kolejne akcje i gole Wibalaku, Paweł Bilski trafił jeszcze dwa razy, a mecz zakończył w sumie z czterema bramkami. Mateuszowie Bukała i Jefimiak trafili jeszcze po razie i zakończyli strzelać przy pierwszej dwucyfrowej liczbie. HDK odpowiedziało jednym celnym strzałem w 25 minucie i ostateczne rezultat tego spotkania to 10-2 dla Wibalaku, który wciąż zajmuje czwartą lokatę, ale powiększył przewagę na kolejne ekipę do 5 punktów i może spokojniej myśleć o meczach w kolejnym roku.

Kolejny mecz, kolejny z serii trudnych dla drużyny, która walczy z wyżej notowaną. Tym razem Slavia grała z liderem Ubezpieczenia SD.  Slavia zlokalizowana wyżej niż ostatnia drużyna w lidze HDK, ale w starciu z bramkostrzelnymi ubezpieczycielami, tylko najwięksi optymiści mogli sądzić, że Slavii uda się ugrać jakiś punkt. Już w 3 minucie Marek Gródecki strzelił pierwszą bramkę dla Ubezpieczeń SD. Wydawało się, że gole będą ozdobą tego spotkania, jednak na kolejnego musieliśmy czekać aż do 11 minuty, a jego autorem był Piotr Długosz. Później mieliśmy festiwal żółtych kartek. Jeszcze przed przerwą upomniany został Adrian Ilkowski, natomiast po zmianie stron najpierw Łukasz Plewko obejrzał kartonik tego koloru, a po kolejnych 3 minutach Ariel Kozubek. Od 29 minuty byliśmy świadkami tylko emocjonujących akcji podbramkowych i kilku goli. Dwie bramki zdobył Łukasz Plewko, kolejne trafienie dołożył M. Gródecki, a strzelanie zakończył Tomasz Dajerling ustalając wynik na 6:0 i dając pewne zwycięstwo Ubezpieczeniom SD, dzięki czemu odskoczyli drugiej drużynie na trzy punkty.

Następny pojedynek był starciem na szczycie w drugiej lidze. Drugi Locus walczył z trzecim Gazownikiem. Locus prowadzony przez Marcina Szewczyka od zwycięstwa do zwycięstwa miał trudne zadanie, bo Gazownik regularnie zdobywa punkty i goni czołową dwójkę. Tym razem było tak samo, w 7 minucie Remigiusz Kowalski dał prowadzenie Gazownikom. Po kilku minutach żółty kartonik zobaczył Mateusz Waluk, a grając w osłabieniu Locus stracił drugą bramkę, teraz po strzale Adriana Hawyłczaka, który po chwili zdobył kolejnego gola. Gdy wydawało się, że Locus nie może być w gorszej sytuacji, na 4-0 podwyższył Kowalski. Tuż przed syreną na przerwę kontaktowego gola zdobył niezawodny Marcin Szewczyk. Po zmianie stron Gazownik kontrolowała przebieg spotkania, cały czas trzymając faworyzowanych rywali na odległość kilku bramek. Najpierw piątego gola zdobył dla Gazwoników Jakub Blejwas, na odpowiedź Locusa tym razem czekaliśmy jedynie 40 sekund i Michał Bednarski strzelił drugiego gola, a za chwilę ujrzał żółty kartonik. Ostatnie cztery minuty to wciąż wiele emocji, najpierw szóstą bramkę dla Gazownika uzyskał A. Hawryłczak, po chwili Radosław Zych upomniany został żółtą kartką, a wtedy popularny „Szewa” strzelił trzeciego gola dla Locusa, a swojego drugiego w tym spotkaniu. Na więcej nie było stać Locusa, za to Gazwonik 20 sekund przed końcem meczu strzelił siódmego gola, a konkretnie Piotr Ola. Wynik 7 do 3 dla Gazwonika pozwolił im zbliżyć się do rywali na jeden punkt. Obie ekipy strzeliły tyle samo goli. Walka o drugie miejsce będzie zacięta do samego końca.

Starcie zespołów z dolnej części tabeli zaczęło się o 20:00. Wtedy to na parkiet wybiegli zawodnicy Nadodrza i Arbitra Głogów. Wyżej w tabeli znajdowali się gracze Nadodrza, to oni też są bardziej doświadczoną ekipą w rozgrywkach Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Swoją przewagę udokumentowali w 11 minucie, kiedy to prowadzenie dał Jarosław Bartnik. Sędziowie walczyli o potrzebne punkty, jednak drugiego gola, na początku drugiej połowy, zdobył Dariusz Gajosek i Nadodrze prowadziło już 2-0. W końcówce Mateusz Rozmus zmniejszył rozmiary porażki Arbitrów, a po chwili jego kolega Adrian Rybak zobaczył jeszcze żółty kartonik za zbyt ostrą walkę o punkty w tym meczu. Zwycięstwo Nadodrza pozwoliło im awansować na bezpieczną 6 lokatę, natomiast Arbiter Głogów spadł na 9 miejsce i teraz jest zagrożony bezpośrednim spadkiem do III ligi.

Jako ostatni w niedzielny wieczór zagrali Los Amigos i Dom – Bud. Przed spotkaniem w lepszej sytuacji była ekipa Dom – Bud, która wyprzedzała rywali o jeden punkt. Jednak Los Amigos mają ostatnio zwyżkę formy i potrafią czerpać radość z gry. W tym spotkaniu radosny futsal zaczął się w 8 minucie, wtedy to gola dla Amigos zdobył Robert Stec,w 16 wyrównał Łukasz Radoń. Na przełomie pierwszej i drugiej połowy Kacper Szklarz zdobył dwa gole dla Los Amigos i zbudowali dwubramkową przewagę. Później kontaktowego gola zdobył Wojciech Mysłowski, ale Amigos odpowiedzieli dwoma bramkami Adama Nazara. W samej końcówce rozmiary porażki zmniejszy Grzegorz Wota, zdobywając trzecią bramkę dla Dom – Budu, a Los Amigos wygrali 5:3 i przeskoczyli w tabeli swoich rywali. Teraz są na piątek pozycji i mogą spokojnie dalej gromadzić punkty, pozwalające im bezpieczeństwo.

 

Najbliższe mecze

Ta strona używa cookie.

Dla Państwa wygody Serwis www.glh.glogow.org używa plików cookies m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników, i w celach statystycznych. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedza internauta, do urządzenia internauty. Ustawienia polityki cookies można zmienić w opcjach przeglądarki.
W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych tu cookies.

Extraliga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Surożyński BIZ 26
2 Miłosz Jóźwiak MER 24
3 Piotr Pietruszko GUM 20
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Radosław Szafer TEA 1
- Kacper Oberc TEA 1
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Przemysław Lipiński ZPD 1
- Grzegorz Karbownik GUM 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 2
- Marcin Zdziechowicz MZZ 2
- Kacper Oberc TEA 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 1
- Szymon Gil MZZ 1
- Marcin Zdziechowicz MZZ 1

I liga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Momot ORZ 16
2 Kacper Kruczek ORZ 10
- Kamil Walner NAD 10
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Walner NAD 3
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Marek Długosz LSA 1
- Hubert Bagrowski ORZ 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Franczyk PAD 2
- Bartosz Torba ORZ 2
- Kamil Piotrowski NAD 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Piotrowski NAD 1
Naszą witrynę przegląda teraz 3433 gości