Ostatni tegoroczny akcent |
czwartek, 24 grudnia 2015 13:44 |
Tylko trzy mecze Extraligi rozegrali w tej kolejce jej przedstawiciele. Swoją pauzę odbywa Gospoda B-M, która nie ma najlepszej passy i przyda im się przerwa świąteczno – noworoczna. Natomiast spotkanie Sobota SWS Invest z Euromaster/Ciepłownik zostało przełożone na 6 stycznia już nowego 2016 roku. Wszystko z powodu udziału zawodników Euromastera w meczach Młodzieżowych Mistrzostw Polski. My mogliśmy podziwiać spektakl jaki przygotowali nam gracze Extraligi. Zaczęli Budrem i Snajperzy. Budrem po zmianie nazwy, nie zmienił podejścia i zdobywał punkty w każdym z dotychczas rozegranych meczach, natomiast Snajperzy mieli swoje perturbacje i nie przekonywali we wcześniejszych meczach. Przełom dla jednych i drugich nastąpił właśnie w tej kolejce. Szybko, bo już po 70 sekundach prowadzenie dla Snajperów zdobył Paweł Gawlik, po dziesięciu minutach Michał Łakomski podwyższył prowadzenie. Po zmianie stron, zmienił się drużyna strzelająca gole, bynajmniej na początku tej części gry. Gola kontaktowego dokładnie po 70 sekundach zdobył Tomasz Łojewski, tyle samo czasu zajęło zdobycie pierwszej bramki w tym meczu. Wyrównał Daniel Robacki w 29 minucie. Ten stan rzeczy nie utrzymał się zbyt długo, gdyż do gry wzięli się Snajperzy. Łukasz Ciarach ponownie dał prowadzenie swojej drużynie, kolejny raz w tym meczu prowadzenie podwyższył Łakomski Michał, a te powiększył jeszcze Damian Pinkowski. Mateusz Małucki z Budremu próbował nawiązać walkę ze Snajperami i strzelił trzecią bramkę dla swojej ekipy, jednak ostatnio słowo należało do Pawła Gawlika, który rozpoczął i zakończył strzelanie w tym meczu, dając zwycięstwo Snajperom. Na koniec spotkania jeszcze dwie żółte kartki obejrzał Jakub Ałdaś, który tylko w ten sposób zapisał się w protokole meczowym. Kolejne spotkanie to mecz AZS PWSZ z ZZPD Rudna. Gracze z Rudnej próbowali wskoczyć na pierwsze miejsce w lidze, ale potrzebne były trzy punkty z drużyną, która potrafi zaskoczyć każdego przeciwnika. Nim dobrze rozpoczęło się spotkanie Konrad Węglarze strzelił pierwszego gola w mecz, po 7 minutach Andrzej Koryciński podwyższył prowadzenie. Gabor Noski zdobył kontaktową bramkę w 13 minucie, ale jeszcze przed przerwą Bartosz Sybis i Sebastian Przewocki podwyższyli prowadzenie pracowników dołowych. Po zmianie stron Patryk Kraska swoim golem dał szanse swojej drużynie na nawiązanie walki z doświadczonym rywalem. Ale ZZPD posiadał w swoich szeregach Pawła Żmudzińskiego, ten w 22 minucie strzelił swoją pierwszą bramkę, po nim kolejne dołożyli Węglarz i Koryciński. Gabor Noski strzelił swoją drugą, a trzecią bramkę dla swojego zespołu, ale ponownie odpowiedział Żmudziński, tym razem strzelając dwa gole i ustalając końcowy rezultat na 9 – 3. Wystarczyło zwycięstwo, ale to była przekonująca wygrana i zasłużone objęcie prowadzenia w lidze. Na koniec zmierzyły się drużyny z dwóch ostatnich miejsc w tabeli. Luma grała z Omegą, tą która jak do tej pory nie zdobyła punktu, a bramek strzelili ledwie trzy, by myśleć o czym więcej, o jakiejkolwiek szansie na utrzymanie musieli zacząć zdobywać gole i punkty. Jak się okazało jeszcze na to za wcześnie. Najpierw Sebastian Burda, a później trzykrotnie Daniel Walasek z Lumy pokonali bramkarza Omegi i mecz zakończył się zwycięstwem 4 – 0, co pozwoliło Lumie zrównać się liczbą punktową ze Snajperami i Gospodą. Ściska panuje w czołówce i środku tabeli. Jednak na kolejne rozstrzygnięcia przyjdzie nam poczekać już do nowego roku. |