Falstart wodziarzy |
środa, 11 listopada 2015 23:38 |
Rozmowa z Piotrem Florkiewiczem z głogowskich wodociągów, którym po awansie do pierwszej ligi przyszło się zderzyć z brutalną rzeczywistością. Czyżby lekki falstart na początku sezonu? Niestety dwa pierwsze mecze całkowicie nam nie wyszły i stąd te wyniki, aczkolwiek mam nadzieję, że ten zły początek mamy już za sobą i z meczu na mecz będzie tylko lepiej. Wcześniejsze sezony dużo lepiej Wam wychodziły, czy to dlatego, że graliście w niższych ligach, czy może mieliście mocniejszy skład? Można powiedzieć, że oba te czynniki maja duży wpływ na naszą sytuację w tabeli. Paru kluczowych zawodników, którzy potrafili zrobić różnice, niestety w naszej drużynie już nie gra, z różnych powodów, natomiast jeśli chodzi o poziom gry w pierwszej lidze to jest on zdecydowanie wyższy niż w ligach drugiej i trzeciej. W waszej drużynie jest mieszkanka pracowników PWiK i osób spoza firmy. Nie ma między wami niesnasek, że ktoś bardziej zasługuje na grę niż inni? Nie, nie, wszyscy traktujemy siebie jednakowo i nikt nikomu, niczego nie umniejsza, tym bardziej, że znamy się i gramy razem ze sobą od paru lat nie tylko w lidze halowej. Z jakimi zamiarami startowaliście w I lidze? Naszym głównym celem, jaki postawiliśmy sobie na ten sezon, jest przede wszystkim utrzymanie się w lidze. Jeśli uda nam się go zrealizować, to w przyszłym sezonie będziemy chcieli załapać się do baraży. Czy potrzeba Wam wzmocnień patrząc na kiepski początek sezonu, czy liczycie na zgranie i coraz lepszą grę w waszym wykonaniu? Póki co gramy tym co mamy, jednak nie ukrywam ze jesteśmy na etapie szukania 2-3 zawodników. Oprócz tego raz w tygodniu w ramach treningu staramy się organizować sparingi z różnymi drużynami, żeby wrócić do formy sprzed zeszłego sezonu, bo w końcu trening czyni mistrza. Czym się różni ta liga, od tych niższych? Przede wszystkim w tej lidze nie ma drużyn przypadkowych, wiadomo że każda z nich musiała przejść swoją drogę przez poszczególne szczeble nabierając wiele doświadczenia, żeby znaleźć się w tym miejscu, na tym poziomie. Czy przeskok i poziom rywali jest widoczny? Myślę, że wyniki naszych dwóch pierwszych meczów mogą być odpowiedzią na to pytanie. Stawiasz przed sobą jakieś prywatne cele czy liczy się dla Ciebie tylko dobro drużyny? Piłka nożna to gra zespołowa i liczy się przede wszystkim dobro drużyny, a cała reszta schodzi na drugi plan, jednakże gdy uda się przy okazji zdobyć jakieś indywidualne wyróżnienie to sukces jest podwójny. Czego można życzyć Tobie, Twoim kolegom z PWiK? Powodzenia w kolejnych meczach i zrealizowania założonego celu. Tego właśnie życzymy i dziękujemy za rozmowę. |