Rozmowa Kamilem Krzykałą |
wtorek, 27 października 2015 06:47 |
Pod ostrzałem pytań Kamil Krzykała z Sitechu Głogów. Dzisiaj przepytaliśmy Kamila Krzykałę jak wyglądały przygotowania do startu w Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej jego ekipy Sitech Głogów. Jak długo trwały wasze przygotowania się do udziału w rozgrywkach GALH? Jeśli chodzi o grę na hali, to ten mecz był tak naprawdę naszym pierwszym wspólnym meczem. Jeśli weźmiemy pod uwagę orliki, tartany i inne miejsca gdzie można pokopać w piłkę, to muszę przyznać, że gramy ze sobą już kilka miesięcy. Wiadomo jak w każdej firmie, sporo osób odchodzi, nowi przychodzą, więc skład nie jest stabilny ale staramy się by w miarę możliwości grali ci, którzy znają się i wiedzą na co stać kolegów. Wasz zespół oparty jest tylko na członkach firmy Sitech? Tak, w drużynie grają tylko i wyłącznie pracownicy naszej firmy. Założyliście sobie jakieś cele na pierwszy ligowy sezon? Myślę, że w 3 lidzie wszystkie drużyny mają takie plany jak my, czyli zajść jak najwyżej i postarać się o awans. Jeśli wszystko się powiedzie, będziemy zadowoleni, jeśli gdzieś się potkniemy i stracimy cenne punkty w ważnych meczach, to na pewno wyciągniemy wnioski i postaramy się więcej takich samych błędów nie popełniać. Mimo pierwszego występu w GALH, są w waszej drużynie doświadczeni zawodnicy, czy to pomaga w lidze? Z pewnością, osoba, która wcześnie grała w GALH-u lub gdziekolwiek indziej, w "halówkę", wnosi do drużyny sporo doświadczenia i spokoju w grze. Dodatkowo osoby z mniejszym doświadczeniem mogą liczyć na wsparcie i dobre rady. Jak wrażenia po pierwszym meczu? Większość z nas nie ma wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o grę na hali, więc każdego z nas było to coś nowego. Można powiedzieć, że pierwszy mecz udany, zdobyliśmy trzy punkty, teraz czas wyciągnąć wnioski, potrenować i do zobaczenia na następnym wygranym meczu! |