GRAD GOLI |
wtorek, 13 października 2015 17:25 |
W pierwszej lidze kibice nie mogli narzekać na brak atrakcyjnych bramek i ciekawych pojedynków, choć zacięty mecz był tylko jeden. Prawdziwa walka o awans i utrzymanie zaczęła się na dobre. W tej lidze każdy walczy o „coś”. Nikt nie może być pewny swojej pozycji aż do ostatniej kolejki.
Zawodnicy występujący w pierwszej lidze zrobili wszystko by kibice wyszli zadowolenie z hali. Częste zwroty akcji, wiele bramek, równie dużo żółtych kartek, czyli od początku kolorowo. Po zmianie nazwy Kulturka Pub pokonał PoliArt Bartosik 7 – 4.Na początku dwie bramki strzelił Paweł Kwiatkowski dla Kulturki i wydawać się mogło, że będzie to spokojny mecz, jednak Szymon Rychlik nie pozostawał dłużny zdobył dwie bramki, po jednej dołożyli Marek Vogt i Paweł Telega, jednak rywale z pubu mieli więcej amunicji Adam Filbier i Adrian Olszewski również zdobyli po dwie bramki, a jedną ustrzelił Michał Zarębski. Mniej bramek zobaczyli kibice na meczu Budowlani Paździoch kontra W&M Autogas Łago. Wszystkie cztery bramki padły w ostatnich 7 minutach, strzelanie rozpoczął Marek Warzybok, który dał prowadzenie Budowlańcom, po chwili wyrównał Waldemar Mach, jednak odpowiedź drużyny Budowlanych była natychmiastowa i ekspresowa. W niespełna minutę Paweł Raś i Jacek Romaniak zdobyli dwie bramki tym samym ustalili wynik spotkania na 3-1. Bez większych emocji odbyło się spotkanie GSB Kukla z PWiK Głogów, aż osiem bramek zdobyli zawodnicy GSB, po dwie strzelili wszyscy gracze występujący w polu, Jakub Gruszecki, Filip Guresz, Marek Bandarek i Konrad Jabłoński, rywale odpowiedzieli jednym golem autorstwa Jarosława Stasiak i mecz zakończył się 8-1 dla pierwszego lidera GSB Kukli Najwięcej bramek, o 10 strzeliła drużyna E-5, która straciła 4 gole w spotkaniu z Ruszczyckim Ubezpieczenia. Do 25 minuty i stanu 6 do 4 dla E-5 mecz był wyrównany i toczył się bramka za bramkę, jednak więcej sił na końcówkę zachowali zawodnicy E-5 który w ostatnich 4 minutach zdobyli cztery bramki, nie tracąc żadnej i odjechali rywalom, wygrywając 10-4. Najbardziej zaciętym meczem było spotkanie ZZ Polska Miedź z Bizpolem. Najwszechstronniejszym zawodnikiem tego pojedynku można śmiało nazwać Rafała Kloca, który zdobył bramkę samobójczą, później zarobił żółty kartonik, aż wreszcie trafił do bramki rywali, Piotr Maćkowiak dwukrotnie dawał prowadzenie miedziowym, jednak za każdym razem rywala doprowadzali do remisu i nawet przez dwie minuty wygrywali. Jednak ostatnio cios zadał Maciej Kierepka z ZZPM i to oni zwyciężyli 4-3. W kolejnych meczach będzie tylko więcej emocji i więcej gry na wysokim poziomie. Zapraszamy wszystkich do przybycie na kolejne mecze. |