Najwyższa klasa rozgrywkowa rozpoczęła swoje mecze na hali widowiskowo – sportowej i przyniosła małe zaskoczenie. Zwycięscy poprzedniej edycji drużyna Gospody Balcerzak – Miszczyszyn weszli w nowy sezon jakby ospali. Natomiast inne spotkania już mniej zaskakujące wyniki ale to dopiero początek i wszystko przed nami.

Na początek na parkiecie pojawiły się drużyny, które w zeszłym sezonie musiały grać w barażach. Omega, która ledwo zebrała zespół by zagrać pierwszy mecz dzielnie się broniła i grała starając się głównie nie stracić goli, co z resztą świetnie jej szło, aż do 9 minuty, kiedy to po wspaniałej dwójkowej akcje pierwszą bramkę w sezonie zdobył Mateusz Domek. Sobota SWS Inwest długo próbował znaleźć drogę do bramki rywala, by podwyższyć prowadzenie, udało się dopiero w 27 minucie po strzale nowego zawodnika Soboty Arkadiusza Karcza, który to ustalił wynik meczu na 2-0. Zawodnicy Omegi czekają aż pozostali zawodnicy drużyny wyzdrowieją i będą mogli cieszyć się grą, bo to ich główne założenie na ten sezon. Natomiast Sobota zapowiada, że w tym sezonie planem minimum jest walka o bezpieczne utrzymanie się w lidze, gdyż rywale się wzmacniają, a oni od kilku lat grają praktycznie w tym samym składzie.

Ubiegłoroczny mistrz Gospoda B-M rozpoczął rozgrywki od porażki z drużyną Budrem(poprzednio Kanonierzy – Kraśnicki), mecz obfitował w wiele żółtych kartek, dzięki czemu było więcej miejsca na parkiecie, co przełożyło się na liczbę bramek. Strzelanie w tym meczu rozpoczął Krzysztof Kasprzak dla Budremu, podwyższył Kamil Piotrowskie, który wcześniej został upomniany żółtym kartonikiem, gdy drużyna Gospody zdobyła kontaktowego gola, wydawało się, że mecz będzie bardziej wyrównany, jednak dosłownie chwilę później Piotrowski podwyższył rezultat spotkania. Kolejną bramkę drużyna Budremu zdobyła gdy kolejny raz grała w przewadze, zmniejszyć straty próbował jeszcze Karol Kazimierski, jednak Jacek Sajak ustalił wynik spotkania na 2-5 na 30 sekund przed końcem.

Jedynym remisem zakończyło się spotkanie ZZPD Rudna oraz Euromastera/Ciepłowni, które w zeszłym sezonie zajęły wysokie lokaty i od razu widać, że w tym będą prezentowały równie dobry poziom. Po bramkach Radlińskiego i Łętkowskiego Euromaster prowadził dwa do zera i tak zakończyła się pierwsza cześć spotkania, na początku drugiej Łukasz Szuszkiewicz zdobył bramkę kontaktową dla ZZPD Rudna, a gdyby Łukasz Stachów trafił do odpowiedniej bramki, mógł być remis, jednak to Euromaster znowu odskoczył na dwubramkowe prowadzenie. Co się odwlecze, to …. w ostatnich 6 minutach gole strzelali już tylko zawodnicy związków Andrzej Koryciński i Dawid Pawlak, tym samym doprowadzając do remisu 3-3, pierwszego w tym sezonie.

W spotkanie poprzedzającym starcie beniaminków Ósemka Lubin spokojnie pokonała Snajperów, po dwie bramki dla lubinian zdobyli Andrzej Hebda i Marcin Szkolnicki. W ostatnich minutach honor Snajperów ratowali Patryk Kozłowski i Paweł Gawlik, ale na więcej nie starczyło sił i czasu. Ósemka wygrała 4-2

Najwięcej goli oglądaliśmy dzięki drużynom debiutującym w extralidze. W meczu pomiędzy Akademikami z PWSZ i Lumą padło aż jedenaście bramek.  Łupem strzeleckim podzielili się Amadeusz Żak i Patryk Kraska, którzy zdobyli po 3 bramki, pomogli im Kacper Ryś, Marek Żarczyński i Mirosław Dobek co dało razem dziewięć bramek dla zawodników PWSZ i tym samym fotel lidera. Jak długo będą spoglądać na rywali przekonamy się już po 2 kolejce.