W drugiej lidze wiadomo już kto awansuje, ale kwestia mistrzostwa jeszcze się nie rozstrzygnęła. A E-5 nieoczekiwanie przegrywało do przerwy. Piotr Florkiewicz strzałem na 1-0 otworzył wynik starcia PWiK z HDK. W odpowiedzi dwa gole Andrzeja Strzeleckiego dały prowadzenie HDK. Po dwóch minutach był remis, a na przerwę ekipy schodziły przy stanie 4-2. Wynik na 5-2 ustalił Paweł Oborski kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem.
Marek Drużkowski i Krzysztof Drozd sprawili, że DomBud do przerwy przegrywał z E-Towers 0-2. Maciej Pyk strzelił wprawdzie bramkę kontaktową, ale drozd kompletując hattricka pozwolił odskoczyć swojej ekipie na 1-4. Ten sam zawodnik ustalił wynik pojedynku na 2-8, zdobywając w sumie pięć goli.
Bizpol gładko do przerwy wygrywał z Nadodrzem 4-0. W drugiej części meczu trwało dobijanie rywala, przy wyniku 6-0 gola zdobył Kamil Sołtys, kompletując hattricka. Wynik na 9-0 ustalił Michał Morawski, dla którego była to takze trzecia bramka.
Budowlani Paździoch zagrali z Elektromaxem i wygrywali do przerwy 2-1. Zaraz po wznowieniu Przemysław Jędrzejewski strzelił na 2-2, a Przemysław Szludlarski na 2-3. Budowlani wygrali za sprawą Bartosza Bartoszewicza, który trafił na 5-3.
Na koniec E-5 zagrało z Wibalakiem. I po golu Pawła Bilskiego sensacyjnie przegrywało do przerwy. Po wznowieniu wszystko wróciło do normy. E-5 za sprawą Marcina Szmila odjechało na 5-1. Wynik na 6-2 ustalił Rafał Kostek.