Wielkich sensacji w pierwszej lidze nie było. Tylko jeden z faworytów przegrał swój mecz i to bardzo wyraźnie.

W starciu Dagtechu z ZZPM padło osiem bramek. Jednak to Dagtech od początku dyktował warunki i prowadził. Wygrał 6-2, a wynik ustalił Patryk Żywokarta.

Ósemka Lubin skromnie do przerwy wygrywała 1-0 z Meblami Irma po golu Kamila Wałowskiego. W drugiej połowie dołożyła trzy gole, pokonując rywala 4-0.

Największa sensacja miała miejsce w starciu Castoramy z Etoto Sport. Już do przerwy kandydat do awansu przegrywał 2-5! W drugiej połowie Castorama próbowała przechylić szalę wygranej na swoją korzyść, ale rywal ją punktował. Skończyło się wynikiem 4-9, hattrickiem błysnął Patryk Przymus.

Niezwykle regularne były WM i Joker, do przerwy było 2-4, po przerwie obie ekipy strzeliły tyle samo bramek. Wynik na 4-8 ustalił Rafał Ochrymczuk.

Angelsi byli bliscy sprawienia niespodzianki z Pubem Freedom/Betron. Do przerwy było tylko 3-4, a mecz zakończył się wynikiem 4-5. Ustalił go Szymon Kierbedź.

Ósemka ma taka przewagę, ze mogłaby przegrać wszystkie mecze, ale awansu już jej nic nie odbierze. Drugi jest Dagtech, a na trzecią lokatę wskoczył Betron/Freedom. O pozostanie w lidze walczą Angelsi i WM, ci drudzy mają jeszcze szanse, a Anioły czysto teoretyczną.