W sobotnie popołudnie 23.grudnia odbyła się 5.kolejka Extraligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej, w której pauzował zespół Mert. 

Dzień wcześniej zaległe spotkanie przegrał zespół Gum-Mar, który teraz mierzył się z MZZPD HMG. Pierwszy gol w meczu był autorstwa Piotra Pietruszko i Gum-Mar był na prowadzeniu, ale jeszcze w pierwszej połowie Dawid Ciechelski i Marcin Kycej odwrócili losy tej części meczu. W drugiej połowie do remisu doprowadził Tomasz Trznadel, a na prowadzenie Gum-Mar wyprowadził Bartosz Karbownik. Końcówka ponownie należała do MZZPD HMG, tym razem Kycej strzelił na 3-3, a zwycięstwo w ostatnich minutach zapewnił Szymon Michałowicz. I tak w przeciągu dwóch dni Gum-Mar doznał dwóch porażek z teoretycznie słabszymi, praktycznie niżej notowanymi przeciwnikami i jest już na trzecim miejscu w lidze, mając tyle samo punktów, co trzy inne zespoły.

W drugim meczu Team Lipinki nie pozostawił złudzeń ZZPPM HMG, który zespół lepiej prezentuje się w tym dniu. Na dwa gole Maksymiliana Czerwika i po jednym Kacpra Oberc i Huberta Suplickiego odpowiedział jedynie Wiktor Kobiela i to w ostatnich sekundach pierwszej połowy. Druga część meczu, to ponownie koncert strzelecki Team Lipinki, ponownie Oberc pokonał bramkarza związkowców, tym razem dwa razy, jedno trafienie dołożył Czerwik, podobnie jak Alan Wojtaszek i Łukasz Krawczyk. Pogoń ZZPPM w postaci goli Arkadiusza Karcz, Kamila Kotyli i Mateusza Tkacza na niewiele się zdała. Kolejka porażka zepchnęła zespół na ostatnie miejsce w tabeli.

W ostatnim meczu doszło do pojedynku byłych mistrzów Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej MZZPD Rudna konta Bizpol. W pierwszej części spotkanie Mateusz Surożyński dał prowadzenie Bizpolowi. W drugą połowie lider wszedł jak burza strzelając pięć bramek z rzędu, z tym, że o ile Kamil Kaczmar i Sebastian Szala po dwa razy trafili do bramki Bizpolu, o tyle Przemysław Lipiński trafił "swojaka" i w trzydziestej minucie było 4-2 dla MZZPD Rudna. Ostatnie sto sekund meczu to prawdziwy koszmar dla zespołu z Rudnej, w przeciągu minuty stracili dwa gole za sprawą strzałów Michała Morawskiego oraz Mateusza Surożyńskiego. Remis w starciu na szczycie spowodował, że te dwie ekipy są na dwóch pierwszych miejsca w lidze.