Miniona niedziela przyniosła nam kolejne rozstrzygnięcia w II lidze Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej. Od godziny 15:00 rozpoczęły się mecze, które zadecydują kto będzie w górnej połowie tabeli.

Jako pierwsi na parkiet wybiegli LO1 Team oraz Nadodrze. Licealiści świetnie zaczęli sezon, nie przegrywając w trzech meczach, natomiast Nadodrze przegrało 3 mecze na 4 rozegrane. Mecz rozpoczął się od żółtej kartki, którą otrzymał Miłosz Smereczniak, a pół minuty później gola strzelił Gracjan Ertman i LO prowadziło 1-0. Kilka akcji i minut później gracze z liceum podwyższyli prowadzenie, a bramkarza Nadodrza pokonał Krzysztof Kukła. Jeszcze w pierwszej połowie kontaktowego gole zdobył Bartłomiej Janik. Druga połowa w całości należała do Nadodrza, które potrafiło skutecznie bronić i przełamało defensywę LO, najpierw Kamil Szałagan wyrównał, a Marcin Kapuśniak zapewnił Nadodrzu niespodziewaną wygraną. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu Nadodrze awansowało o jedną lokatę, a LO utrzymało czwarte miejsce.

W spotkaniu Korona kontra Prezesjusze faworyt był jeden, a może inaczej wiedzieliśmy kto nie jest faworytem i ciężko byłoby o wygraną Prezesów, którzy w tym sezonie nie zdobyli choćby punktu. Korona już w drugiej minucie objęła prowadzenie za sprawą Pawła Telegi. Po trzech minutach żółtą kartkę obejrzał Tomek Babicz, a Konrad Anczarski doprowadził do wyrównania. W pierwszej połowie gole strzelił jeszcze Mateusz Potkowski i Korona prowadził 2-1 do przerwy. Druga połowa miała podobny przebie jak pierwsze 1 po stronie Prezesjuszy, dwa dla Korony. Anczarski Konrad strzelił na 2-2 ale w ostatniej minucie spotkania Mateusz Potkowski i Michał Chichłowski przechylili szalę zwycięstwa na stronę Korony, która dzięki temu wskoczyła na 4 miejsce w tabeli.

Sąsiedzi z tabeli Eleks oraz Błękitni Wierzbnica mieli stoczyć zacięty bój o wygraną, jednak rzeczywistość okazała się zgoła inna. Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że będzie inaczej niż się wszyscy spodziewali. Sebastian Jeżewski dał prowadzenie Eleksowi, podwyższył Kacper Jankowiak, który strzelił jeszcze trzy bramki w pierwszej połowie. Kolejne bramki dla Eleksu strzelali Jeżewski i Paweł Bieniasz. Kontaktowe trafienie dla Błękitnych zdobył Mariusz Kossakowski. Wynik do przerwy 7-1  dla Eleksu. Po zmianie stron Eleks nie zatrzymywał się, w tym Kacper Jankowiak, który zdobył kolejne cztery gole, w sumie gromadząc ich osiem. Hatticka strzelił Mikołaj Dąbrowski, a jedną bramkę zdobył Waldemar Gola. Paweł Karolczyk strzelił gola samobójczego i jedyne na co było stać Błękitnych to zmniejszenie rozmiaru porażki za sprawą Mariusza Kossakowskiego. Wynik 16-2 to pokaz siły w tym meczu ekipy Eleksu i awans na 6 miejsce.

Na koniec mecz na szczycie Kml Invest podejmowało Ampex Jaczów. Mecz pierwszej z trzecią ekipą zapowiadał się iście ciekawie, na prowadzenie jako pierwsi wyszli gracze Kml po strzale Maxa Czerwika w ósmej minucie. Po kolejnych czterech minutach Mateusz Marut podwyższył wynik do stanu 2-0. Wydawało się, że dwubramkowym prowadzeniem zakończy się pierwsza połowa, jednak Ampex wziął się do gry i szybko strzelił bramkę kontaktową autorstwa Wojciecha Mysłowskiego, a jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu po golu Krystiana Muchy. W drugiej połowie to Ampex wyszedł na prowadzenie, gdy bramkę strzelił Dawid Budziszewski. Dwie minuty później żółty kartonik obejrzał Mateusz Marut i wydawało się, że Ampex ma szansę odskoczyć rywalom. W ostatnich minutach meczu Kml odwrócił losy spotkania. Marcin Jodczyk trafił na 3-3, a Marut na sekundy przed końcem dał zwycięstwo swojej drużynie. Dzięki tej wygranej to Kml wskoczył na pierwsze miejsce, a Ampex spadł na drugą lokatę.