I LIGA W DWA DNI |
środa, 31 października 2018 21:28 |
Pierwsza kolejka Pierwszej Ligi odbywała się w dwa weekendowe dni. W sobotę mogliśmy podziwiać trzy mecze, a w niedzielę dwa. W sumie w niedzielę obejrzeliśmy tylko jedno spotkania, ale po kolei.
W sobotę o godzinie 16:30 zmagania wśród pierwszoligowców rozpoczęły ekipy GPK-SUEZ Głogów oraz PWiK Głogów. Wodociągowcy po nieudanym zeszłym sezonie liczą na zmianę tendencji. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy i widać było, że obie drużyny „badają” się, na co stać rywala. Jako pierwsi skuteczny cios wyprowadziła drużyna GPK, która po strzale Krystiana Woźniaka w 12 minucie przyniosła nagrodę w postaci gola. Wynikiem 1-0 zakończyła się pierwsza część spotkania, Druga połowa to zupełna zmiana nastawienia jednych i drugich. Piotr Juni podwyższył prowadzenie już w 23 minucie. Po pół godzinie gry kontaktowego gola strzelił Jarosław Stanicki z PWiK, a do remisu doprowadził Paweł Kondratyk. Ostatnie 80 sekund to dwie bramki zdobyte przez Filipa Guresza z GPK w niespełna pół minuty oraz gol Kondratyka, który ustalił wynik meczu na 4:3 dla GPK. W ostatnich sekundach czerwoną kartką ukarany został Erwin Górecki Spotkanie Jagermeister- KS Kłobuczyn miało podobny przebieg do wcześniejszego ale z mniejszą ilością goli. Na początku spotkania prowadzenie dla Kłobuczyna zdobył gola Marcin Pieniążek, jednak niespełna minutę później Jagermeister doprowadził do remisu i taki stan rzeczy utrzymywał się aż do 30 minute meczu, kiedy to Daniel Rząd dał pierwsze prowadzenie Jagermeistrom. Podobnie jak w pierwszej połowie ,tak i teraz mieliśmy szybki remis, bo już po kilkunastu sekundach Marek Siemek strzelił na 2-2. Wynik spotkania ustalił Daniel Rząd, który strzelił na 3-2 i zapewnił Jagermeistrowi wygraną i pierwsze trzy punkty w tym sezonie. Ostatni sobotni mecz to pojedynek Inter-Vera kontra Mert, w którym oglądaliśmy jeszcze mniej bramkek. Pierwszy skuteczny strzał oglądaliśmy dopiero w 14 minucie i gol Aleksa Włodarczyka. przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a wszystko wyjaśniło się praktycznie w przeciągu pół minuty, kiedy to na trafili Przemysław Skarpiński , a odpowiedział Łukasz Nockowski. Jeśli chodzi o bramki to by było na tyle, ale trzeba zwrócić uwagę, że zrobiło się żółto na parkiecie, a to za sprawą Skarpińskiego z Mertu oraz Jakuba Michalskiego, którzy zostali napomniani żółtymi kartonikami. Niedzielny wieczór pierwszej ligi był pod dyktando wojskowych , którzy w pierwszej połowie ustawili sobie mecz. W pierwszej połowie strzelili dwa gole i pilnowali korzystnego wyniki, dopóki na początku drugiej części gry kiedy Maciej Jefimiak strzeli bramkę kontaktową. Wydawało się, że Rapido powalczy o korzystny wynik, jednak Jarosław Trybus strzelił gola dla Wojskowych. Gol Filipa Chyżego z Rapido w końcówce spotkania tylko zmniejszył rozmiary porażki. Na koniec mieliśmy podziwiać mecz Kazet kontra Koźlice Team, jedna drużyna Kazetu nie stawiła się w kompletnym składzie i mieliśmy pierwsze walkower. Tabela ułożyła się w taki sposób, że drużyna, które jeszcze nie rozgrała meczu jest na prowadzeniu. |