SPONSORZY

 

PODZIAŁ PUNKTÓW
poniedziałek, 05 lutego 2018 10:27

 

12.kolejka I ligi stała pod znakiem remisów. Mieliśmy dwa mecze drużyn, które znajdują się w pierwszej piątce i wciąż mają szansę walczyć w barażach o awans. Mieliśmy też małą niespodziankę, która spowodowała straszny ścisk w tabeli, co tylko urozmaici walkę o trzecie miejsce, które jako ostatnie jest premiowane grą w barażach o awans.

 

Jako pierwsi na parkiet wybiegły dwie najlepsze drużyny w I lidze Fuego Team i ZZPPM HMG. Lider pierwszej ligi zaczął mecz jakby ospale, bo to gracze z huty przeszli do konkretów. Tomasz Filipiak już po stu sekundach pokonał bramkarza Fuego. Nim upłynęła trzecia minuta Jakub Ałdaś podwyższył prowadzenie. Jeśli o początku spotkania mówimy, że był słaby w wykonaniu Fuego, to co powiedzieć o końcówce tej części gry? Gdy Adam Matela trafił na 3-0 wydawało się, że jest po meczu, ale Piotr Olesków zmniejszył straty. Jednak ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do ZZPPM i Łukasza Świerczyńskiego, który dał bezpieczne, trzybramkowe prowadzenie swojej ekipie. Druga połowa zaczęła się od kontaktowego gola dla Fuego, którego strzelił Kacper Ciechelski ale Kamil Łętkowski szybko odpowiedział i strzelił bramkę dla ZZPPM. Było 5-2 i niespełna 10 minut do końca meczu, a ZZPPM miało wszystkie karty w ręku. Jak nazwać to, co wydarzyło się między 31:50 minutą a 35:55? Maciej Krzemień poprowadził pościg za rywalem i doprowadził do wyrównania w meczu na szczycie. Fuego pierwszy raz w sezonie straciło punkty, jednak nie miało to już na nic wpływy. Barowicze już dawno zapewnili sobie zwycięstwo w I lidze i bezpośredni awans do Extraligi.

Drugie spotkanie tego dnia to pojedynek Auto Max Sławiński kontra PWiK Głogów. Pojedynek dolnego szczebla, ale nie mniej ciekawy. Mimo, że wodociągowcy znajdują się na ostatnim miejsce, bez choćby jednego punktu, w każdym meczu walczą z całych sił. Pierwsza połowa to gol Pawła Bilskiego na początku meczu i dwa gole pod koniec pierwszej połowy, których autorem był Kacper Oberc. Druga połowa miała zgoła inny przebieg, Kontaktowego gola zdobył Krzysztof Działkowski, a po kolejnych minutach Marcin Płaziak zmniejszył straty i wydawało się, że niedługo będzie remis. Na kolejne trafienie Oberca, szybko odpowiedział Jarosław Stasiak i wynik był na styku 4-3 dla Auto Maxu. Ostatnie minuty to już dominacja Sławińskich, którzy trzy razy pokonali bramkarza PWiK. Raz Tomasz Kupaj, a dwa razy Paweł Bilski. Ostateczny wynik 7-3 daje szansę Auto Max na udział w barażach, mimo szóstego miejsca ma tylko trzy punkty straty do trzeciego miejsca.

Kolejne starcie na szczycie, tym razem Dom-Bud mierzył się z Koźlice Team. Paweł Gace otworzył wynik spotkania i Dom-Bud prowadził 1-0, po chwili Marcin Maślak obejrzał żółty kartonik, co przełożyło się na stratę gole przez Dom-Bud, a do remisu doprowadził Mariusz Milewski. Chwilę później Piotr Wypych strzelił gola dla Koźlice i to oni mieli jednobramkową przewagę. Tym razem stan remisowy zapewnił Maciej Pyk z Dom-Budu, a Paweł Gace dał im kolejne prowadzenie w tym meczu. Przed przerwą Grzegorz Snochowski doprowadził do remisu 3-3. Po zmianie stron mieliśmy równie zacięty starcie, co w pierwszych 18 minutach meczu. Tomasz Delida pokonał bramkarza Koźlic, ale Piotr Wypych nie pozostał dłużny. Na kolejną bramkę Pawła Gacy dwukrotnie odpowiedział Mariusz Milewski, dzięki czemu to Koźlice były tym razem na prowadzeniu. W końcówce to strzał Gacy zapewnił jakże cenny punkt jego drużynie, dzięki czemu to Dom-Bud jest obecnie na miejscu premiowanym możliwością gry w barażach o awans, a Koźlice muszą zdobywać punkty z innymi przeciwnikami.

Ostatnim pierwszoligowym meczem tego dnia było spotkanie Budowlani-Paździoch kontra Locus, który miał szansę wskoczyć na trzecie miejsce. Jednak mecz zaczął się od gola Krystiana Woroniec dla Budowlanych. Po kolejnych minutach Remigiusz Komisarz podwyższył prowadzenie i do przerwy mieliśmy 2-0. Po zmianie stron kontaktowego gola zdobyła Mieczysław Gniewosz, a do remisu doprowadził Radosław Kosmala. Gdy wydawało się, że Locus wreszcie się ocknął, to Budowlani zadali cios. W 25 minucie do bramki Locusa trafił Bartosz Bartoszewicz, po dwóch minutach to samo uczynił Sebastian Matuszewski. Ostatnią bramkę dla Budowlanych zdobył Krystian Woroniec, a wynik spotkanie na 5-3 ustalił Remiugiusz Kowalski. Wygrane Budowlanych pozwoliła im pozostać w walce nie tylko o bezpieczne utrzymanie, ale również o miejsce w barażach do Extraligi, tutaj wszystko jest możliwe. Tym bardziej, że Locus sam sobie skomplikował sytuację. Cóż to będzie za końcówka sezonu.

 

Najbliższe mecze

Ta strona używa cookie.

Dla Państwa wygody Serwis www.glh.glogow.org używa plików cookies m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników, i w celach statystycznych. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedza internauta, do urządzenia internauty. Ustawienia polityki cookies można zmienić w opcjach przeglądarki.
W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych tu cookies.

Extraliga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Surożyński BIZ 26
2 Miłosz Jóźwiak MER 24
3 Piotr Pietruszko GUM 20
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Radosław Szafer TEA 1
- Kacper Oberc TEA 1
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Przemysław Lipiński ZPD 1
- Grzegorz Karbownik GUM 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 2
- Marcin Zdziechowicz MZZ 2
- Kacper Oberc TEA 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 1
- Szymon Gil MZZ 1
- Marcin Zdziechowicz MZZ 1

I liga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Momot ORZ 16
2 Kacper Kruczek ORZ 10
- Kamil Walner NAD 10
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Walner NAD 3
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Hubert Bagrowski ORZ 1
- Marek Długosz LSA 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Franczyk PAD 2
- Bartosz Torba ORZ 2
- Kamil Piotrowski NAD 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Piotrowski NAD 1
Naszą witrynę przegląda teraz 2660 gości