DOMINACJA |
wtorek, 19 grudnia 2017 17:42 |
W Extralidze powinno toczyć się walka jedynie o drugie miejsce, bo pierwsze jeszcze przed startem sezonu może być zarezerwowane dla ZZPD Rudna. Ekipa związkowców nie pozostawia złudzeń żadnemu rywalowi, natomiast pozostałe drużyny toczą zaciętą walkę między sobą o to kto zajmie drugie miejsce w kolejnym sezonie.
Na początku niedzielnego wieczoru ZZPD Rudna grała z Mprojekt. Mistrzowie i liderzy postrzelali jak do kaczek w tym spotkaniu. W pierwszej połowie Michał Łużny otworzył wynik meczu, podwyższył Kamil Kaczmar, a Konrad Węglarz pod koniec pierwszej części dwukrotnie pokonał bramkarza Mprojekt. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, ponownie Michał Łużny strzelił gola, ale teraz to Sebastian Szala trafił dwa razy, a kolejne bramki dołożyli Łukasz Stachów i Kamil Kaczmar. 9-0 to i tak mały wymiar kary dla drużyny Mprojekt, który powoli przyzwyczaja się do ostatniego miejsca w tabeli, podobnie jak Rudna do zdobywania mistrzostw. Drugie spotkanie to pojedynek Sobota SWS Invest kontra Gum-Mar. Walka o wicemistrzostwo trwa i jak widać będziemy się nią cieszyć do samego końca, bo żadna drużyna, nie chce albo nie może odskoczyć konkurencji. Na początku pierwszej połowy Rafał Siuda pokonał bramkarza Soboty, a po minucie zrobił to Tomasz Trznadel i było 2-0 dla Gum-Maru. Wtedy Sobota zaczęł zdobywać przewagę i uwieńczyła te starania bramką Marcina Nieradki, a pod koniec tej części spotkania Maciej Sikora doprowadził do remisu. Druga połowa była już bardziej wyrównana i obejrzeliśmy tylko dwie bramki, jednak nie zdobyła ich tylko jedna ekipa. Znowu mieliśmy status quo, Amadeusz Żak trafił dla Gum-Maru, a dla Soboty kolejnego gola zdobył Maciej Sikora. Mecz na remis i nadal dwa punkty w tabeli dzielą obie drużyny. Trzeba uważać na ekipy, które znajdują się za ich plecami. Wypożyczalnia Radoxim grała z Budrem, kolejne starcie sąsiadujących ze sobą drużyn decydowało, czy miejsca, które zajmowały przed tą kolejką będą nadal w ich posiadaniu. Strzelanie zaczęło się w drugiej połowie kiedy to wynik meczu otworzył Szymon Gil z Budremu i było 1-0, po upływie dziesięciu minut Zbyszek Rak trafił na 2-0. Po chwili kontaktową bramkę zdobył Piotr Florkiewicz, ale odpowiedź Budremu, a konkretnie Michała Zarębskiego była natychmiastowa. Mieliśmy 3-1 i gorącą końcówkę, jednak starania Wypożyczalni sprawiły, że ostatniego gola zdobył Łukasz Ciarach i mecz zakończył się porażką 2-3, pozwoliło to Budremowi wskoczyć na czwarte miejsce, a Wypożyczalnia Radoxim spadła na piątą lokatę. Na koniec ZZ Polska Miedź grała z Bizpolem i była to szansa dla miedziowych na wyrwanie się z dołu tabeli i uniknąć walki o utrzymanie. Bizpol chciał zdobyć trzy punkty, by nawiązać walkę z resztą drużyn o jak najwyższe miejsce w lidze. Już w siódmej minucie Damian Drewnowski dał prowadzenie Bizpolowi, a niecałe trzy minuty później do remisu doprowadził Sebastian Suszyński. Po pierwszej połowie mieliśmy remis 1-1, a po zmianie stron zaczął się spektakl Bizpolu. Bracia Przymus w przeciągu minuty strzelili dwie bramki, najpierw Jakub a po chwili Patryk i było 3-1. Po 25 minucie do akcji włączył się Maciej Bartuś, który ustrzelił hattricka, a między jego golami bramki zdobyli Marcin Szewczyk i Mateusz Waluk. Ostatecznie Bizpol pokonał ZZ Polska Miedź 8-1 i zbliżył się do drużyn z miejsc 2-5. Ciekawe mecze czekają nas w tym sezonie w Extralidze. Polska Miedź musi uważać, by zbytnie nie odjechali jej rywale.
|