ZMIANA NA SZCZYCIE |
wtorek, 19 grudnia 2017 15:45 |
Już na początku weekendowych spotkań mieliśmy spotkanie jednego z liderów lig, które rozgrywały swoje mecze i co się nie zdarza zbyt często byliśmy świadkami wyrównanego spotkania, mało tego kibice, którzy przybyli na ten mecz nie zawiedli się i mieli przedsmak tego, co ich czeka w Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej.
E-Towers Famaba podejmował lidera Jagermeister i już na początku Krystian Kraska strzelił bramkę samobójczą i Famaba prowadziła, po niespełna dwóch minutach było już 2-0, bo Gabor Noski podwyższył wynik meczu, jakby tego było mało, to nim minęła 170 sekunda tego pojedynku Patryk Kraska strzelił na trzy zero. Niesamowity początek miał kontynuację w kolejnych minutach meczu. Po 10 minutach Patryk Mika ujrzał żółtą kartkę, a po odsiedzeniu kary na 4-0 strzelił ponownie Patryk Kraska. Do przerwy mieliśmy zaskakujący przebieg meczu, druga część spotkania to był popis Huberta Dobrakowskiego, który zdobył dwie bramki w przeciągu 80 sekund, jednak na więcej nie było stać drużyny, która liderowała do tej pory w III lidze. Po tej porażce Jagermeister spadł z pierwszego miejsca w tabeli, doznając pierwszej porażki w sezonie. W kolejnym meczu KS Kłobuczyn mierzył się z drużyną Eleks. Był to jednostronny pojedynek, na który zapowiadało się już od zeszłego tygodnia. Daniel Rząd trzy razy pokonał bramkarza Eleksu, a Krzysztof Pieniążek uczynił to dwukrotnie, przed przerwy po jednej bramce dołożyli Krzysztof Szymkowiak i Kacper Białota i było 7-0. Druga część gry była jeszcze bardziej jednostronny widowiskiem. Marcin Pieniążek zaczął strzelanie w drugiej połowie, kolejnego gola dołożył Kacper Białota oraz Daniel Rząd. Wtedy kontaktowego gola i jak się okazało honorowe trafienie dla Eleksu zaliczył Arkadiusz Myśliński. To tylko podrażniło zawodników z Kłobuczyna, którzy natychmiast odpowiedzieli kolejnymi golami. Krzysztof Pieniążek zdobył jeszcze dwa, a Daniel Rząd, Patryk Bal i Krzysztof Szymkowiak po jednym. Ostatecznie Kłobuczyn wygrał 15-1 i wskoczył na pozycję lidera. Licealiści grali i Dzikusami i każdy spodziewał się wygranej LO1 Team. Jednak to Dzikie Koty zaczęły lepiej mecz z wyżej notowanym rywalem. Pierwsze minuty, to dwa gole Damiana Pokrywka. Kolejne trafienie dla ekipy Kotów strzelił Konrad Olak. W 14 minucie kontaktowego gola strzelił Aleksander Sypniewski, ale jeszcze w pierwszej połowie Mateusz Rąpała i ponownie Pokrywka podwyższyli prowadzenie Dzikusów do stanu 5-1. Druga połowa zaczęła się od bramki dla licealistów autorstwa Kevina Kosiek, gdy wydawało się, że LO1 zamierza gonić rywali, to bracie Ręba Bartłomiej i Michał strzelili kolejne bramki. Było już 7-2 i w ostatnich minutach ostatnie bramki dla swoich drużyn zdobyli Kosiek i Pokrywka. Mecz zakończył się porażką LO1 Team z Dzikimi Kotami 3-8 jednak nie zmieniło to sytuacji w tabeli obu ekip. Mecz Los Amigos kontra W&M Łago zaczął się od przewagi Łago i zdobycia trzech goli w pierwszej połowie, a bramki zdobyli Alan Furman, Krzysztof Azmin i Daniel Nowakowski. Po przerwie mecz się wyrównał i był bardziej zacięty. Kontaktowego gola dla Los Amigos strzelił Robert Stec, na to trafienie odpowiedział Krzysztof Azmin. Dawid Chłodnicki zmniejszył prowadzeni Łago do stanu 2-4. W ostatnich minutach meczu Rafał Ochrymczuk trafił na 5-2, ale kolejnych raz Chłodnicki próbował gonić Łago, jednak tuż przed końcem Kartwatka ustalił wynik spotkania na 6-3 dla Łago. Ostatni sobotni mecz to starce Odra Grodziec Mały z Prezesjusze, mecz sąsiadujących ekip był nad wyraz jednostronny. Zaczęło się od bramki Kacpera Fila, a po 10 minutach prowadzenie podwyższył Patryk Dydak, po czterech minutach sytuacja powtórzył się Fila na 3-0, a podwyższa Dydak. Przed przerwą Fila zdobył swoją trzecią bramkę, a piątą zespołu, na 6-0 strzelił Sebastian Sobczyński i tak zakończyła się pierwsza połowa meczu. Po zmianie stron Mateusz Mędrek strzelił bramkę kontaktową, na którą odpowiedzieli Sobczyński i Jakub Patoła. Gdy było 8-1 drugą bramkę dla Prezesjuszy strzelił Mędrek ....jednek tym razem był to Piotr. Ostatnie minuty meczu to celne strzały Fila dla Odry i odpowiedź Jakuba Kity, a na koniec Patryk Dydak trafił na 10-3 i dzięki temu zwycięstwu Odra przeskoczyła swoich sobotnich rywali w tabeli.
|