Niedzielny wieczór, najlepsza liga futsalu w mieście i pojedynek na szczycie. Mecz, który miał nam pokazać czy ktokolwiek jest w stanie zatrzymać mistrza i lidera. No cóż.

Na początek mieliśmy przystawkę przed daniem głównym, Wypożyczalnia Radoxim kontra ZZ Polska Miedź. Na początek Łukasz Ciarach sprawdził bramkarza Polskiej Miedzi i po pięciu minutach było 2-0 dla Radoxim. W 12 minucie Damian Grasza strzelił kontaktowego gola, ale po 25 sekundach odpowiedział Przemysław Bukała i do przerwy było 3-1 dla wypożyczalni. Po zmianie stron kolejny cios zadał Ciarach, ale tym razem odpowiedział Karol Kobiałka. Natomiast na gola Pawła Lubaskiego odpowiedział Sebastian Suszyński. W ostatnich minutach spotkania Łukasz Ciarach i Marcin Ratajczak strzelili kolejne gole, tym razem odpowiedź związkowców była mniej skuteczna, tylko Damian Grasza zdołał pokonać bramkarza Radoximu i ostatecznie mecz zakończył się na wyniku 7-4. Radoxim awansował na piątą pozycję, a ZZ Polska Miedź spadli na siódmą lokatę.

W kolejnym meczu Mprojekt grał z Budrem, co tu się działo. Zupełnie jakby grały zespoły z różnych lig. Pierwsza połowa to rozgrzewka Budremu Dawid Ciechelski, Michał Zarębski, Szymon Michałowicz i Szymon Gil pokonali bramkarza Mprojekt i było 4-0. W ostatnich sekundach pierwszej połowy kontaktowego gola zdobył Piotr Janaś ale było 1-4. Druga połowa to jeszcze skuteczniejsza gra Budremu, Michałowicz dwa razy, Paweł Kwiatkowski również dwa gole zdobył, a po jednym dołożyli Zarębski i Gil. Mprojekt potrafił odpowiedzieć tylko jedną bramką Damiana Sikory. Wynik 10-2 pokazał, że drużynie Mprojekt brakuje trochę potencjału do gry w Extralidze.

Mecz wieczoru, danie główne, na który czekali wszyscy kibice starcie lidera, mistrza ZZPD Rudna  z goniącymi ich Gum-Mar. Czekaliśmy na wyrównany pojedynek, na doświadczenie graczy Gum-Mar, jednak tych starczyło do 16 minuty meczu, kiedy to Kamil Kaczmar po raz pierwszy pokonał bramkarza rywali. Pod koniec pierwszej części w przeciągu 10 sekund Konrad Węglarz i Mateusz Kochman ustawili sobie mecz strzelając po golu i do przerwy prowadząc 3-0. Druga połowa to już pilnowalnie wyniku ZZPD Rudna. W 24 minucie Sebastian Szala ustalił wynik meczu na 4-0. Miało byc zacięte spotkanie, ale po wyniku nikt tak nie stwierdzi, a jak wiadomo to wynik idzie w świat. Lider pozostaje bez zmian i chyba już nikt ich nie zatrzyma.

Na deser spotkanie Sobota SWS Invest – Bizpol. Bizpol otrząsnął się po przywitaniu z Extraligą, jednak nadal brakuje im trochę ogrania. Wynik spotkania otworzył Paweł Machera, a po chwili podwyższył Mateusz Domek. Na gola Marcina Szewczyka z Bizpolu odpowiedział Marcin Nieradka i było 3-1 dla Soboty po pierwszej połowie. Druga połowa była niemal identyczna jak pierwsza, szybkie dwa strzały Soboty, autorstwa Domka i Akadiusza Karcza, na które tym razem odpowiedział Jakub Przymus, a wynik meczu stalił Tomasz Baruch. 6-2 przekonujące zwycięstwo Soboty i awans na trzecie miejsce w lidze. Znana sytuacja, zobaczymy czy uda się to zmienić i poprawić.