W niedzielę 15 stycznia rozegrana została jedenasta kolejka I ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Powoli zbliżamy się do końca sezony, gdyż tym razem w I lidze odbędzie się tylko 14. serii gier.

Pierwszy mecz PWiK Głogów z nowym liderem Ubezpieczenia SD/Fitness Mania Studio. Ubezpieczyciele szybko chcieli pokazać swoim rywalom, że nie są przypadkowo na szczycie tabeli. Marek Gródecki już w trzeciej minucie dał prowadzenie Fitness Manii, na które odpowiedział Krzysztof Zacharzewski i w piątek minucie mieliśmy remis po 1. Między jedenastą a szesnastą minutą liderzy zdobyli cztery gole, kolejno Łukasz Plewko, Piotr Długosz, Tomasz Darling i Jakub Wolny, pokazali rywali, że nie pozwolą w tym spotkaniu na przypadek. Po przerwie spotkanie się wyrównało i można powiedzieć, że padł remis, z tym, że PWiK nie mogło się bardziej zbliżyć do rywali. Marek Gródecki na początku drugiej połowy podwyższył prowadzenie Ubezpieczeń SD do stanu 6:1, potem wodociągowcy zdobyli dwa gole po strzałach Jarosława Stanickiego i Krzysztofa Działkowskiego. Końcówka to piłka w siatce co kilkanaście sekund. Jakub Plewko strzela na 7:3 dla Fitness Manii, po 12 sekundach Jarosław Stasiak zmniejsza straty, ale niespełna 14 sekund później po trafieniu Jakuba Wolnego było z powrotem czterobramkowe prowadzenie i zwycięstwo nowego lidera.

Locus - Budowlani-Paździoch. Locus sprawca największych sensacji w tym sezonie liczył na kolejną wygraną z wyżej rozstawionym przeciwnikiem i zaczęło się zgodnie z takim planem. Michał Kucner zdobył hattricka i Locus prowadził 3:0. Po zmianie stron do głosu doszli gracze Budowlanych, gole strzelali Paweł Raś, Remigiusz Kowalski, Bartosz Bartoszewicz i Mariusz Nowaczyk, którzy doprowadzili do wyrównania i nawet objęli prowadzenie. Remis dla drużyny Locus uratował Bartosz Dadej, zdobywając gola w trzydziestej minucie.

Mecz W&M Autogas Łago - Ruszczycki Ubezpieczenia miał jednego faworyta, który spełnił oczekiwania swoich kibiców szybko wychodząc na prowadzenie. Tomasz Kieszkowski i Karol Korczak w pierwszej połowie strzelili gole dla Ruszczyckiego i było 2:0. Po przerwie Damian Sikora trafił na 3:0. Po żółtej kartce dla Mateusza Ditkowskiego, gracze z Łago się obudzili najpierw Krzysztof Bogatko zdobył kontaktowego gola, a Rafał Ochrymczuk zmniejszył straty. W końcówce Korczak zdobył kolejnego gola dla Ruszczyckiego i zapewnił spokojna wygraną 4:2. W końcówce meczu jeszcze Krzysztof Azmin został ukarany czerwoną kartką.

Ostatni mecz tej serii spotkań to starcie Horbat & Panda kontra Bizpol. Bizpol chciał się zrewanżować po ostatniej wpadce,  trafili na Pandę, która pozostaje łatwym przeciwnikiem dla całej ligi do zdobywania punktów. Paweł Jankowski i Patryk Przymus zapewnili spokojną pierwszą połową dla Bizpolu, nawet mimo żółtej kartki dla Jankowskiego. Po przerwie Bizpol kontynuował strzeleckie popisy, Andrzej Góralski, Kamil Sołtys dwa razy i kolejny gol Przymusa zapewniły zwycięstwo Bizpolowi. Horbat & Panda zdobył honorowe trafienie autorstwa Roberta Nomejko.