W miniony weekend odbyły się mecze 8. kolejki I ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Mecze odbywały się w dwa dni, sobotę i niedzielę na głogowskiej hali i nie przyniosło zbytnich zaskoczeń.

Na początku zaprezentował się lider rozgrywek Bizpol, który grał z W&M Autogas Łago. Mecz był jednostronnym widowiskiem, w którym pierwsze skrzypce grał Kamil Sołtys. Strzelanie rozpoczął jednak Mateusz Waluk, a Sołtys podwyższył prowadzenie. Po zmianie stron Bizpol kontynuował kanonadę strzelecką, najpierw Damian Drewnowski trafił na 3:0 później Kamil Sołtys dwa razy, Patryk Przymus oraz Marcin Zdziechowicz strzelili kolejne golee i zatrzymali się dopiero na 7. Honorowe trafienie dla Łago zdobył Krzysztof Azmin. Wysokie zwycięstwo Bizpolu potwierdziło ich aspiracje do awansu i chęć zwycięstwa w lidze.

W kolejnym meczu zaprezentowały się drużyny Ruszczycki Ubezpieczenia i Locus. Było to bardzo wyrównane spotkanie, które zaczęło się od dwóch trafień Damiana Sikory i prowadzenie Ryszczyckiego Ubezpieczeń 2:0 do przerwy. Po zmianie stron Mateusz Korczak zdobył kontaktowego gola, a Marcin Panasiuk strzelił kolejne dwie bramki dla Ruszczyckiego. Pod koniec meczu Locus próbował odrobić straty ale gole Michała Kucnera i Sebastiana Bednarowskiego pozwoliły jedynie zmniejszyć rozmiar porażki Locusa, a Ruszczycki wskoczył na czwarte miejsce w tabeli.

Spotkanie wicelidera, drużyny która zgromadziła dokładnie tyle samo punktów co Bizpol, jednak ma gorszy bilans bramkowy, było prawdziwym popisem strzeleckim Ubezpieczenia SD/Fitness Mania Studio kontra Budowlani-Paździoch. Mecz do jednej bramki, zaczął się od dwóch goli Marcina Szewczyka, później po jednym trafieniu dołożyli Jakub Wolny, Michał Długosz i Marek Gródecki. Po przerwie ubezpieczyciele nie zamierzali zwalniać tempa, gdyż jeśli nie uda im się w punktacji przeskoczyć Bizpolu, to muszą podreperować ilość strzelonych i straconych goli. Michał Papuszka, Jakub Wolny, Tomasz Ficner, Marek Gródecki i Michał Długosz zdobyli kolejne gole w drugiej części spotkania, ostatecznie przestali strzelać gdy na tablicy był dwucyfrowy wynik. Jedyne, honorowe trfienie dla graczy Paździocha zdobył Jarosław Gaszewski.

Na koniec tej serii gier mierzyły się zespoły PWiK Głogów i Horbat & Panda. Spotkanie odbyło się w niedzielę i było w nim najmniej goli spośród wszystkich pierwszoligowych meczów. Pierwszą bramkę zdobył dość niespodziewanie gracz Pandy Tomasz Kuciański. Wodociągowcy jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu po golu Jarosława Stasiaka. Druga połowa przyniosła ostatecznie rozstrzygnięcie już w 21 minucie gdy bramkę dla PWiK strzelił Darek Ancygier. Nawet żółta kartka dla Krzysztofa Zacharzewskiego nie przeszkodziła w odniesieniu zwycięstwa PWiK.