Mecze III ligi rozpoczęły się w sobotę o godzinie 16:00 na hali Widowiskowo-Sportowej. Mogliśmy liczyć na ciekawe spotkania, mogliśmy liczyć na wiele goli, ale to co zobaczyliśmy chyba trochę przerosło nasze oczekiwania.

Zaczęło się od pogromu lidera Etoto Sport z Technikum nr 6. Pierwsza połowa nie zapowiadała niczego złego Andrzej Kwaśnik dwa razy i Przemysław Skarpiński dali prowadzenie 3:0. Po zmianie stron Technikum nr 6 nie zostało dopuszczone do słowa. Skarpiński razy cztery, Kwaśnik i Patryk Duda po dwa razy, a Jakub Gierczyk i Martin Kamiński dołożyli po goli i skończyło się na 13:0

Mecz Eleks Głogów-GPK-SUEZ Głogów zapowiadał się ciekawie przez wzgląd na potrzeby punktowe jednych i drugich. GPK do przerwy zdobyło bezpieczne prowadzenie za sprawą goli Patryka Filipiaka, Filipa Bieleckiego i Rafała Dynaka. Było 4:0 dla GPK, a przed przerwą kontaktowego gola zdobył Mateusz Giesztoft. Po przerwie Wojciech Momot z Eleksu sam próbował wygrać mecz swojej drużynie ale jego trzy gole pozwoliły jedynie doprowadzić do wyrównania. Rafał Dynak z GPK jednak strzelił jeszcze jedną bramkę, która pomogła jego drużynie wygrać i zdobyć ważne punkty.

Mecz wicelidera 4binż z Sorpol LO1 Team był łatwym kąskiem dla drużyny, która chce awansować. Jarosław Trybus, Szymon Deperas, Piotr Stuczyk i Klaudiusz Kida wypunktowali rywali, strzelając w sumie pięć goli i zapewniając kontakt z liderem ligi.

Mecz Ciasteczka-Lombard Telemax. Zapowiadał, że jedna z drużyn może być bliżej możliwości gry w barażach. Zaczęło się dobrze dla Ciasteczek Damian Pokrywka zdobył prowadzenie, na które odpowiedział Seweryn Kuczkowiak. Pod koniec pierwszej połowy Mariusz Matacz zobaczył czerwoną kartkę, co miało wpływ na drugą część gry. Po zmianie stron Damian Pokrywka dał kolejne prowadzenie Ciasteczkom, ale odpowiedź lombardu była przygniatająca. Damian Wasiu wyrównał, Łukasz Nockowski dał pierwsze w tym meczu prowadzenie, a pod koniec ponownie Wasiuk i Kuczkowiak powiększyli zwycięstwo i odskoczyli w tabeli.

Na koniec zmierzyły się zespoły Auto Części Lipiec i New Magic. Od początku było widać różnice w umiejętności obu ekip. Przed upływem pierwszej części gry Marcel Michalczak zdobył szybkie dwa gole,  po jednym trafieniu dołożyli Damian Olszanowski, Paweł Garliński i Norbert Bogdanow. Po przerwie kontaktowego i jak się okazało honorowego gola dla New Magic zdobył Damian Buczkowski. Ale rywale odpowiedzieli trzeba trafieniami autorstwa Pawła Dybowskiego, Przemysława Szkudlarskiego i zakończył ten, który rozpoczął Michalczak. Pewne zwycięstwo, pewne punkty i pewna szansa na awans w tabeli.