NIE ZATRZYMUJEMY SIĘ |
wtorek, 22 listopada 2022 10:02 |
Dopiero co zaczęliśmy rozgrywki Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej, a już druga kolejka za nami. Podsumowujemy wydarzenia minionego piątku i meczów 1. ligi.
Jako pierwsi na parkiecie Hali Widowiskowo-Sportowej zaprezentowali się gracze Team Lipinki i LSA. Po zwycięstwie w pierwszej kolejce LSA chciało umocnić się w czubie tabeli. Lepiej zaczęli gracze z Lipinki i po strzale Piotra Kocioruba prowadzili 1-0, LSA szybko odpowiedziało golem Piotra Pisarskiego, ale jeszcze w pierwszej połowie Przemysław Jastrzębski dał prowadzenie Teamowi, a Marcin Płaziak doprowadził do kolejnego remisu 2-2 jakim zakończyła się pierwsza część meczu. Po zmianie stron dwa razy trafił Jastrzębski, a po razie Pascal Suplicki, Łukasz Krawczyk i Kocioruba. W 32 minucie przy stanie 7-2 wydawało się, że jest po meczu, ale Bartosz Brękus i Bartosz Nomejko strzelili dla LSA i zmniejszyli rozmiar porażki do stanu 7-4. Team Lipinki odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie, a LSA doznało pierwszej porażki już w drugiej kolejce.
SM Nadodrze i Mieszko Oldboys pozostawały bez punktu, a początek piątkowego spotkania dawał nadzieję dla graczy Mieszkaniówki, bo gola strzelił Kamil Reimholz. Kolejne minuty upływały pod dyktando Mieszka. Jeszcze w pierwsze połowie Przemysław Król doprowadził do wyrównania, a Mateusz Strzelecki dał prowadzenie oldboyom. Po przerwie Mieszko kontynuował strzelania, a konkretnie Zdzisław Pietrzak, Łukasz Brończak, Jakub Mucha i Kacper Jaworski. Gola dla SM zdobył Bartłomiej Pędzik ale na więcej nie było stać przedstawicieli Nadodrza i przegrali 2-6. Mieszko z pierwszym zwycięstwem. W trzecim piątkowym meczu Sędziowie mierzyli się z Lombardem 66 i już na początku żółtą kartkę obejrzał Piotr Klaska z Arbitra, a pod koniec pierwszej połowy Wojciech Najgebauer dwukrotnie pokonał bramkarza sędziów. Po przerwie Alan Furman podwyższył prowadzenie Lombardu, a Gracja Ertman strzelił kontaktowego gola. Szybkie trafienie Piotra Juni i Alana Furmana ustawiły końcówkę spotkania i Lombard 66 kontrolował mecz, pomimo straty gola w końcówce autorstwa Bartosza Karwatka. Lombard 66 wygrał drugi mecz, a Arbiter drugi przegrał. Obie ekipy znajdują się na przeciwległych końcach tabeli. Na koniec Orzełki grali z The Boys. Po pierwszej kolejce wydawało się, że może to być ciekawy pojedynek, jednak już pierwsza połowa rozwiała te przypuszczenia. Kacper Kruczek raz, a Mateusz Momot trzy razy pokonali bramkarza The Boys i już było wszystko jasne. Jeszcze w pierwszej połowie Ariel Kozubek wlał nadzieję w serca kibiców i piłkarzy The Boys, jednak wynik 1-4 był słabym prognostykiem przed drugą częścią meczu. Momot dołożył dwa trafienia, podobnie jak Piotr Zalewski, a Tymoteusz Kruczek strzelił jednego gola dla Orzełków. Honorowo The Boys grali do końca i opłaciło się, bo po strzale Dawida Pawlaka piłka wpadła do bramki Orzełków, czym The Boys zmniejszyli rozmiar porażki 2-9 i Orzełki na czele 1.ligi. |