Druga liga mecze 13 kolejki rozegrała podobnie jak przedstawiciele III ligi, w ciągu dwóch dni weekendu, z tą różnicą, że jeden mecz odbył się w sobotę, a pozostałe w niedzielne popołudnie. Można wręcz powiedzieć, że odbyły się dwa mecze derbowe, bowiem grały ze sobą lider z wiceliderem oraz ostatnia drużyna z przedostatnią. Pojedynki na miarę najważniejszych meczów w sezonie.

Już w sobotę przekonaliśmy się kto był lepszy w pojedynku Los Amigos – Slavia. Mecz ten rozegrany był o 14:30 w Hali Gimnazjum. Najpierw gola dla Los Amigos zdobył Patryk Żywokarta,  do remisu doprowadziła Bartosz Maćczak, na kolejne prowadzenie Amigos wyprowadził Mateusz Pietruszka, a podwyższył Adam Nazar. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola zdobył Grzegorz Waniukiewicz. Jednak po zmianie strona kolejnego gola dla Amigos dołożył Mateusz Adamczyk, dłużny nie pozostał Przemysław Skarpiński ze Slavi. Później żółtą kartką upomniany został Marcin Ogończyk, a chwilę po tym zajściu Amigos, a konkretnie Adamczyk znowu podwyższył prowadzenie. Ratować wynik dla Slavi próbował jeszcze Skarpiński, ale skończyło się na wyniku 4-5. Jeszcze żółtą kartkę pod koniec meczu obejrzał Grzegorz Waniukiewicz, ale nie pomogło to nikomu, Slavia coraz bardziej zbliża się do spadku, a Los Amigos są bliżej utrzymania.

Pierwsze niedziele spotkanie rozgrywane na Hali Widowiskowej pomiędzy Wibalak, a Nadodrze nie przyniosło tylu goli co sobotnie spotkanie, ale było nie mniej emocjonujące.  W 11 minucie pierwsze trafienie zaliczył Michal Rozwadowski, na które odpowiedział dopiero w 28 minucie Bartosz Gajosek. Po 20 sekundach od wyrównania, posypały się żółte kartki, którymi upomniani zostali Dominik Kierkiewicz i Arkadiusz Kroczak. Wynik meczu ustalił Paweł Bilski strzałem nie do obrony w 31 minucie dla drużyny Wibalak, która nadal zajmuje 4 miejsce,

Starcie Gazownik kontra Dom-Bud miało swoje emocje na początku rywalizacji. W 4 minucie gola dla Dom-Budu zdobył Maciej Pyk, już w 8 podwyższył Tomasz Delida. Wtedy jeszcze można było się spodziewać walki, ale w drugiej połowie Wojciech Mysłowski dwa razy trafił do siatki rywala i było już 4-0 i po meczu. W ostatnich minutach jeszcze Krystian Golba i Piotr Ola ratowali honor Gazownika strzelając dwa gole dla swojej drużyny, jednak Mysłowski dołożył jeszcze jedno trafienie dla Dom-Bud i ustalił wynik meczu na 5-3. Tym samy Gazowni nie wykorzystał szansy, by dogonić wice lidera.

Derby na szczycie Locus - Ubezpieczenia SD. Mecz niekwestionowanie najlepszych ekip w tej lidze, które nie pozwalają rywalom na zbyt wiele. Już na początku Jakub Wolny i Tomasz Dajerling dali prowadzenie ubezpieczycielom. Kontaktowego gola zdobył Patryk Obiała i od tego momentu trafiali już tylko gracz z Ubezpieczeń SD. Najpierw podwyższył Łukasz Lewandowski, a przed przerwą w sprawozdaniu meczowym zapisała się jeszcze Jakub Wolny, tym razem żółtą kartką.  Natomiast po zmianie stron bracia Plewko dobili rywala dwoma golami, upomniany żółtym kartonikiem został jeszcze Tomasz Dajerlin, a wynik ustalił Lewandowski w 36 minucie strzelając na 6-1. Tym samy lider rozgrywek jest na prostej drodze do awansu do I ligi.

Były derby na szczycie, odbyły się też derby na samym dole ligowej tabeli HDK mierzyło się z Arbiter Głogów. Cóż za walka, cóż za poświęcenie. Zaczęło się wyśmienicie dla sędziów, już w 3 minucie Grzegorz Nalepa dał prowadzenie Arbitrom, podwyższył Mateusz Rozmus w 6 minucie, po chwili Krzysztof Golba trafił na 3-0 i wydawało się, że sędziowie będą mogli cieszyć się z długo wyczekiwanej wygranej. Jednak Damian Biegański strzelił kontaktowego gola, później straty zmniejszył Marcin Piskorski, a żółtą kartką upomniany został Patryk Dydak. Jeszcze przed przerwą Rozmus doprowadził do stanu 4-2, a po przerwie Nalepa celnie strzelił i było już 5-2 dla sędziów w 27 minucie. Wtedy trafiać zaczęli gracze HDK Piotr Kochańczyk, Jakub Mucha i Karol Kamieniarz na 20 sekund przed końcem doprowadzili do remisu, który nie zadowala żadnej z ekip, ale pokazał jak wielką wolę utrzymania mają obie drużyny.