Lider Locusa |
piątek, 13 listopada 2015 23:32 |
Rozmowa z Marcinem Szewczykiem, który w tym momencie jest najlepszym strzelcem swojej drużyny i całej II ligi, dzięki niemu jego ekipa odniosła trzy kolejne zwycięstwa. Sam nie czuje się nim, ale wyrasta na lidera Locusa Jak się czujesz jako lider swojej drużyny? Sam siebie raczej bym nie nazwał w taki sposób, duże znaczenie ma to, że gram bardziej ofensywnie i jestem rozliczany ze strzelania bramek oraz utrzymania się przy piłce z dala od naszego pola karnego. Koledzy dają z siebie wszystko w defensywie, rozbijają ataki przeciwników i rozgrywają nasze akcje, dzięki nim łatwiej mi się gra. Mimo wszystko miło usłyszeć gdy ktoś określa cię mianem lidera swojej drużyny, takie słowa tylko motywują do lepszej gry. Masz za sobą bogatą przeszłość jeśli chodzi o rozgrywki GALH, doświadczenie w Extralidze, w 1 lidze, jak się znalazłe w 3 lidze? Moja poprzednia drużyna się rozpadła i powstała zupełnie nowa. Nikt z poprzedniego składu nie został tam, więc byłem zmuszony szukać czegoś nowego. Było kilka propozycji i z Extraligi i 1 ligi ale zdecydowałem się dołączyć do drużyny, w której grają moi przyjaciele. Uznałem, że fajnie będzie grać z kimś, z kim widuje się na co dzień i utrzymuje dobre kontakty. Jakieś prywatne cele na ten sezon? Mamy dopiero 3 kolejki za sobą także do wszystkiego podchodzę spokojnie. Staram się myśleć tylko o kolejnym meczu, chcę zdobywać bramki jak każdy inny zawodnik. Przede mną praktycznie cały sezon, więc nie wybiegam tak daleko w przyszłość . Jako drużyna macie jakieś plany, założenia? Między sobą po cichu zaczynamy mówić, że powinniśmy walczyć o awans do 1 ligi. Awans premiuje pierwsze 2 miejsca, a kolejne dwa rozgrywają baraże o awans. Celujemy w pierwszą czwórkę i walkę o awans. Gracie spontanicznie dla przyjemności, czy jednak trenujecie przed ligą? Oczywiście trenujemy, raz czasem dwa razy w tygodniu. Gramy sparingi z różnymi drużynami. Staramy się doskonalić grę piłką, żeby wymieniać jak najwięcej podań, staramy się poprawić bieganie bez piłki i pokazywanie się na pozycje oraz grę w defensywie. Nie mamy problemu z zebraniem ludzi na trening, więc przy okazji polepsza się komunikacja i zgranie w drużynie. Jak oceniasz drużynę w której występujesz? Cieszę się, że tutaj gram. Atmosferę mamy świetną, czuć silnego ducha drużyny, każdy chce grać i dawać z siebie wszystko w każdym meczu, niczego więcej nie potrzeba. Piłkarsko drużyna też wygląda dobrze, mamy ambitne podejście do rozgrywanych spotkań, w każdym meczu chcemy zdobywać 3 punkty. W porównaniu do poprzednich ekip, ten zespół ma potencjał na coś więcej? Uważam, że tak. Oczywiście potrzeba czasu na nauczenie się gry na hali, dobrania odpowiedniej taktyki i wyuczenia się typowych zagrań, przydatnych do gry w Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej. Widzę, w każdym meczu i treningu, progres u chłopaków z drużyny. Spokojnie będziemy grali swoje, a wszystko co dobre przyjdzie do nas z czasem. Czy poszukujecie jeszcze graczy na jakąś pozycje? Czy wasza drużyna jest kompletna i pozostaje wam wszystko wygrywać? Póki co wydaję mi się że mamy dwie dobre czwórki do grania i dwóch wyśmienitych bramkarzy, więc wszystko jest świetnie dopasowane. Masz spory potencjał piłkarski nie myślałeś, żeby wykorzystać go na wyższym poziomie? Nie czuje potrzeby spełniania się na wyższym poziomie, halówka to gra przede wszystkim dla przyjemności. Poza tym w obecnym sezonie podjąłem decyzję że chce pograć z moimi przyjaciółmi, dać z siebie 100 procent możliwości i pomóc mojej nowej drużynie w zakończeniu sezonu na jak najlepszej pozycji . Czego można życzyć Tobie i Twojej drużynie? Przede wszystkim żeby każde spotkanie kończyło się zdobyciem 3 punktów w dobrym stylu, aby omijały nas kontuzje, a gra na hali cały czas sprawiała nam przyjemność. A osobiście może, żeby udało mi się strzelić jeszcze kilka goli i ten sezon zakończyć z dobrym wynikiem. Więc życzymy awansu i korony króla strzelców |