Sensacyjnie zakończyły się rozgrywki na najwyższym szczeblu. Mistrzem już wiele tygodni temu została Gospoda. Kolejne miejsca na podium zajęli Ciepłownik Euromaster i Ósemka. W mocno przetrzebionym składzie Dagtech dotarł na pojedynek z mistrzem Gospodą Balcerzak Miszczyszyn. Efekt był taki, że już po pięciu minutach przegrywała 0-8. Po dziesięciu grająca niezwykle równo Gospoda doprowadziła do stanu 0-18. A do przerwy 0-28! Zanosiło się, że padnie rekordowy wynik, szczególnie, że brakowało bardzo niewiele. Jednak boisko z kontuzją opuścił jeden z graczy Dagtechu i mecz został przerwany. Utrzymany został wynik z boiska. Aż 21 bramek zdobył w tym meczu Łukasz Strzelecki - nazwisko zobowiązuje. Co bardzo przybliżyło tego gracza do korony króla strzelców.
Kolejna sensacja była dziełem ZZPD. W ostatniej kolejce ustępujący mistrz nie popisał się w starciu z Sobotą. W zasadzie już do przerwy sprawa była jasna. Na początku dla Soboty trafili Pabiszczak i Domek, w odpowiedzi gola zdobył Żmudziński. Po pierwszych 18 minutach było 2-8, a wynik w tej części ustalił Pabiszczak. Drugą połowę kompletując hattricka rozpoczął Żmudziński. Skończyło się na wyniku 5-11, a ustalił go Konrad Węglarz.
Ciepłownik Euromaster potwierdził w starciu z Kanonierami Kraśnicki, że należy mu się wicemistrzostwo. Już do przerwy Ciepłownik wygrywał 6-1. W drugiej połowie mecz się wyrównał. Po hatricku Marcina Szewczyka było 8-1. Dwa gole Adama Sikorskiego i tyle samo Kamila Piotrowskiego doprowadziły do stanu 8-5. Ciepłownik jednak błyskawicznie wziął się do roboty. Jego piłkarze tak się rozpędzili w zdobywaniu bramek, że Kamil Kraska ustalając wynik na 12-6 strzelił do własnej bramki.
W starciu z Akielaszkiem Mirbud Przybylski Etoto doznał najniższej porażki w ostatnich tygodniach. Tylko 0-5, a to dlatego, że ekipa nie pojawiła się na meczu i sędziowie odgwizdali walkower.
Bijąca się o podium Ósemka Lubin przegrywała z Betronem Łago po golu Bartłomieja Michalskiego. Dwa gole Łukasza Łagody dały prowadzenie lubinianom. Po bramce dołożyli Piotr Królak i Artur Targosz, i było 1-4. Michalski przed przerwą zmniejszył przewagę rywali.
Po wznowieniu Łagoda strzelił na 3-5. Kontaktową bramkę na trzy minuty przed końcem zdobył Michalski. A sensacyjnie do remisu 5-5 pół minuty przed końcem doprowadził Krzysztof Azmin.