Nieoczekiwanie na samo dno pierwszej ligi spadła ekipa Omegi. Lider też jest mocno zaskakujący, ale to dopiero druga kolejka. Omega rywalizowała z ZZPM. Już w 3. minuecie Rafał Kloc trafił na 0-1, po kolejnych 10 minutach było 0-2 za sprawą Damiana Graszy. Po wznowieniu Omega ruszyła do ataku, a bramkę zdobył Piotr Maćkowiak uderzeniem niemal z połowy boiska. Wynik meczu ustalił Grasza na 0-4, na 3 sekundy przed końcem.
W ciągu pięciu minut AZS PWSZ prowadził 3-0 w starciu z Castoramą. Do przerwy było 4-0. W drugiej odsłonie Bartosz Pręda trafił na 4-1. Wynik na 5-1 ustalił Marek Żarczyński.
Mecz PoliArt Bartosik z Meblami Irma należał do tych w stylu cios za cios. Na gola na 1-0 Bartosza Boreckiego odpowiedział Kamil Łętkowski. Borecki podwyższył na 2-1, a wynik na 2-2 ustalił Adam Wawrzyńczuk.
Trustbuddy przez 30 minut walczył z GSB o pierwszą wygraną. Do tego momentu to był tzw. mecz na styku. Wtedy na 4-2 trafił Dawid Ciechelski, dwa razy poprawił Adam Filbier i było 6-2. Wynik na 6-3 ustalił Paweł Gieroń.
Ruszczycki Ubezpieczenia przegrywał do przerwy 0-1 z Lumą po golu Krystiana Skowrona. Wyrównał po wznowieniu Marcin Panasiuk. W kolejnych minutach Luma odskoczyła na 1-4. Tomasz Kieszkowski zdobył dwa gole ustalając wynik spotkania na 3-4.
To była druga wygrana Lumy i tym samym ten zespół objął prowadzenie w pierwszej lidze. Tyle samo punktów ma drugi w stawce ZZPM, a trzecie są Meble Irma. Na ostatnie miejsce spadła Omega.