BYŁO BLISKO |
środa, 07 lutego 2024 16:51 |
W niedzielne popołudnie odbyły się mecze 11.kolejki Extraligi, Liderowi wystarczyła wygrana, by zapewnić sobie kolejny tytuł mistrzowski. Każda inna drużyna walczy o to, by uniknąć bezpośredniego spadku. Mecze rozpoczęły się o godzinie 16:30. W tej serii gier pauzował zespół Team Lipinki.
Jako pierwsi na parkiecie pojawili się przedstawiciele Mert oraz Gum-Mar. Na gola Piotra Pietruszko z Gum-Maru dwukrotnie odpowiedział Miłosz Jóźwiak, jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Karol Kazimierski. Druga połowa rozpoczęła się tak samo jak cały mecz, od gola dla Gum-Maru, z tą różnicą, ze teraz bramkę zdobył Michał Długosz, a ponownie dwukrotnie odpowiedział Miłosz Jóźwiak, który poprowadził zespół Mert do wygranej, gdyż Gum-Mar nie był juz w stanie odpowiedzieć rywalom. W drugim meczu lider MZZPD Rudna grał z ZZPPM HMG, by zdobyć mistrzostwo liderowi wystarczyła wygrana, lub remis przy odpowiednich wynikach w pozostałych spotkaniach. A jednak, w najmniej oczekiwanym momencie sezonu drużynie z Rudnej przydarzyła się wpadka.W pierwszej połowie ZZPPM wyszło na prowadzenie po strzale Michała Smereczniaka. W drugiej części meczu, ZZPPM podwyższyło prowadzenie po uderzeniu Damiana Olszanowskiego. Rudna próbowała ale była nieskuteczna, dopiero w 31. minucie udało się strzelić pierwszą.i jedyną bramkę dla lidera, autorstwa Andrzeja Korycińskiego. Lider poległ, świętowania trzeba odłożyć. Na koniec MZZPD HMG grało z Bizpolem. Cóż to był za mecz, Szymon Michałowicz i Marcin Zdziechowicz strzelili po golu dla MZZPD HMG, w pierwszej połowie kontaktowe trafienie zaliczył Mateusz Surożyński, a po zmianie stron ten sam zawodnik doprowadził do remisu. Kilka minut później Kamil Olszewski dał pierwsze prowadzenie w tym meczu Bizpolowi. Po pół godzinie gry do remisu doprowadził Dawid Ciechelski. Niecałe trzy minuty trwała wyrównana gra.W 34. minucie żółtą kartkę obejrzeli zawodnicy MZZPD HMG Marcin Zdziechowicz i Kacper Ciechelski, a Zdziechowicz obejrzał nawet czerwoną kartkę, która wykluczyła go z gry. Michał Morwaski wyprowidzł Bizpol na 4-3, ale Gil wyrwnań i na pięćdziesiąt sekund przed końcem ponownie mieliśmy remis.W ostatniej akcji meczu, w ostatniej sekundzie Mateusz Surożyński strzelił gola dla Bizpolu i zapewnił swojej drużynie wygraną i awans na drugie miejsce. Wszystko rozstrzygnie się za tydzień. |