PIERWSZY LIDER |
poniedziałek, 14 listopada 2022 09:09 |
ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI ZBIEGŁO SIĘ Z PIERWSZĄ KOLEJKĄ 1.LIGI GŁOGOWSKIEJ AMATORSKIEJ LIGI HALOWEJ. MECZE ROZPOCZĘŁY SIĘ O GODZINIE 17:30 I OD RAZU NA PARKIECIE MOGLIŚMY ZOBACZYĆ PIERWSZEGO LIDERA.
Na początek The Boys zmierzyli się z Arbitrem Głogów. Pomimo, że The Boys grali z sędziami, to sprawiedliwi tego pojedynku nie mieli sytuacji, w których musieliby się zastanawiać czy pomogli swoim kolegom po fachu. Szymon Tarasewicz rozpoczął strzelanie w dziesiątej minucie, a po trzech podwyższył Rafał Kloc i Boysi schodzili na przerwę przy prowadzeniu 2-0. Po zmianie stron Mateusz Rozmus zdobył kontaktowego gola dla Arbitra, a siedem minut później sędziowie pokazali żółty kartonik Dawidowi Pawlakowi z The Boys, wydawało się, że może dojść do remisu, jednak Rafał Klos dwukrotnie pokonał bramkarza sędziów i mecz zakończył się wygraną 4-1 i zajęciem fotela lidera.
W kolejnym meczu Lombard 66 mierzył się z Team Lipinki, który dość szybko zaaplikował rywalom trzy gole - dwa autorstwa Piotra Kocioruba i jednym Przemysława Jastrzębskiego. Jeszcze w pierwszej połowie Lombard strzelił kontaktową bramkę za sprawą Alana Furmana. Pod koniec pierwszej połowy żółtą kartką napomniany został Bartek Szulc, a czerwoną ukarano Filipa Bieleckiego. Początek drugiej połowy to kolejny gola dla zespołu z Lipinki, którego strzelił Martin Bereś. Po tym golu, około 25 minuty zaczęła się pogoń Lombardu, ze stanu 1-4 po dwa gole strzelili Patryk Filipiak i Alan Furman, a jedno trafienie dołożył Wojciech Najgebauer i to Lombard wygrał 6-4 ten trudny mecz. Mieszko Oldboys podejmował Orzełki i do przerwy mieliśmy remis 1-1 po golach Mateusza Strzeleckiego i Piotra Zalewskiego. Po zmianie stron Kacper Kruczek dał prowadzenie Orzełkom, ale Andrzej Strzelecki i Bartosz Szatkowski odwrócili losy spotkanie. Mieszko wygrał 3-2. Na koniec piątkowych zmagań LSA mierzyło się z SM Nadodrze. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, pomimo goli strzelanych wyłącznie przez graczy Nadodrza. Siergiej Podliniev zaliczył samobója, a Alan Drąbik doprowadził do remisu. W drugiej połowie to LSA strzelało gole, ale do właściwej bramki i Marcin Płaziak z Piotrem Pisarskim zapewnili wygraną LSA 3-1. |