NIEWYKORZYSTANA SZANSA |
czwartek, 23 grudnia 2021 20:35 |
Istniało duże prawdopodobieństwo, że przy korzystnych rezultatach trzy drużyny znajdujące się za plecami MZZPD Rudna będzie dzielił jedynie jeden mały punkcik i gra o drugie miejsce nabierze rumieńców. Tak się jednak nie stało i mamy dwóch koni uciekających przed goniącym ich, ale słabnącym, peletonem.
Na początku o 17:00 ZZPPM HMG mierzyło się z LO1 Team. Do przerwy remis, na gole Tkacz Mateusza odpowiadali Fabian Sawicki i Kamil Franczyk z liceum. Druga połowa to już mocniejszy akcent związkowców. Arkadiusz Karcz i Patryk Duda pozwolili odskoczyć na dwubramkowe prowadzenie, gdy Dominik Nietopiel je zmniejszył, szybko Konrad Kosmal zdobył bramkę. Na trafienie Gracjana Ertmana odpowiedzieli Mykyta Loboda i ponownie Kosmala, gdy było bezpiecznie, w końcówce jeszcze Franczyk zmniejszył rozmiar porażki. W meczu transmitowanym na żywo przez stronę Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej na YouTube MZZPD Rudna wygrał z ZZPM HMG 5-1. W pierwszej połowie pomimo wieli ataków i prób zespół z Rudnej tylko trzy razy zdołał pokonać dobrze dysponowanego bramkarza ZZPM Kamili Cywickiego, a uczynili to Andrzej Koryciński, Mariusz Smoliński i Maciej Rybak. Po zmianie stron nadzieję w serca kibiców ZZPM wlał Łukasz Malesa, który mocnym uderzeniem w długi róg bramki strzeżonej przez Jacka Szatkowskiego, nie dał szans i zdobył gola dla ZZPM. W końcówce wynik ustalili Koryciński i Smoliński. MZZPD cały mecz pod kontrolą, głównie atakując i bawiąc się z rywalami, chociaż ZZPM postawiło twarde warunki. Los Amigos nie miał żadnych szans w starciu z Gum-Marem, który zabawił się z nimi przed świętami. Łukasz Plewka dwoma golami otworzył wynik meczu, potem pięć goli Piotra Pietruszko, cztery Pawła Żmudzińskiego, dwa Łukasz Strzeleckiego i po jednym Tomasz Urbaniaka oraz Bartosza Karbownika zapewniły 15 bramek na plus, natomiast dla Los Amigos trafili Paweł Bilski, Paweł Chrupcała i Kasjan Fankowski. Był to mecz w iście świątecznym nastroju - na pewno dla Gum-Mar. Ostatnie dwa mecze mogły zmienić układ sił w tabeli, MZZPD HMG mierzyło się z Bizpolem, który chciał włączyć się do walki o mistrzostwo, jednak po wyrównanej pierwszej połowie i golu Mateusza Surożyńskiego, odpowiedź związkowców była zdwojona, Jarek Radliński i Kamil Łętkowski dali prowadzenie zespołowi z Huty i już go nie oddali. W drugiej połowie Kacper Ciechelski dwa razy pokonał bramkarza Bizpolu i było po temacie. Strzelanie w tym meczu zakończył ten, który je zaczął Surożyński - jednak to było za mało i zamiast zbliżenie się do bezpośredniego rywala, Bizpol oddala się od dwóch pierwszych miejsc. Na koniec Daytona mógł utrzymać kontakt z czołówką, jednak zrobił to samo co Bizpol - nie dał rady. Z tym, że rywal Daytony nie był tak wymagający. Do przerwy remis po 3, gole dla Mert zdobyli Aleks Włodarczyk dwa i Przemysław Skarpiński, a odpowiedzieli Rafał Dynak, Krystian Woźniak i Kamil Chwałczyński. Druga połowa to gole Skarpińskiego i trafienie Łukasza Stachów, na które zdołał odpowiedzieć Woźniak. Tak sięskończyło "rumakowanie" Extraliga nie wybacza błędów, a jak miało się taką sytuację to trzeba było ją wykorzystać. |