W dopiero co zakończonej 4. kolejce 1.ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej drużyny popisały się dobrymi rezultatami, dobrym oczywiście dla ekip, który wygrały. Jednak i przegrani przyczynili się do wysokiej skuteczności swoich rywali i wysokimi wynikami meczów. W tej serii gier pauzował zespół LO1 Team. Trzy mecze odbyły się w sobotni wieczór, a jedno w niedzielne popołudnie.

Na początku o 18:30 zmierzyły się zespoły Sparta Sława i KML Invest. W pierwszej połowie po dwa gole dla KML zdobyli Adrian Marciniak i Dominik Nakonieczny. Wpływu na wynik nie miała żółta kartką, którą otrzymał w 15 minucie Maciej Piechocki ze Sparty. Druga część meczu obfitowała w jeszcze więcej goli, wystarczy powiedzieć, że sam Nakonieczny ustrzelił hattricka, co w sumie dało mu pięć goli, czyli połowę całej drużyny. Po jednym trafienie w drugiej części meczu dołożyli Adrian Marciniak, Krystian Karwatka i Jakub Gorzelańczyk. W momencie gdy KML Invest grało w osłabieniu, żółty kartonik obejrzał Daniel Sławiński, Sparta dwa razy pokonała bramkarza KML. Bramki dla drużyny ze Sławy strzelili Sławomir Jurkowski oraz Tomasz Krzymyński. Wynik meczu 10-2 dla KML Invest, którzy mają komplet zwycięstw i awansowali na trzecią lokatę.

Starcie Prezesjuszy z Koroną Nosocice zapowiadaliśmy jako bój o pierwsze punkty zespołu z Nosocic. Do przerwy po golu Damiana Matejczuka to właśnie Korona była bliżej zdobycia pełnej puli. Druga część spotkania rozpoczęła się od bramki Marka Siemek z Prezesjuszy, która dawała remis. Wynik 1-1 nie satysfakcjonował żadnej ze stron, dlatego jedni i drudzy dążyli do zwycięstwa. Ostatnie minuty to lepsza skuteczność graczy Korony, którzy dwukrotnie pokonali bramkarza Prezesów i sięgnęli po pierwsze punkty w sezonie. Gole na wagę trzech punktów strzelili Damian Matejczuk oraz Roland Konieczny.

W ostatnim sobotnim meczu na parkiet wybiegły zespoły Daytona oraz E-InstalPro. Podobnie jak w pierwszym sobotniem meczu do przerwy było 4-0, z tym że bramki strzelili czterej zawodnicy Daytony, Mateusz Pasiak, Krystian Woźniak, Jakub Turański oraz Przemysław Kasprzyk. Po zmianie stron Daytona kontynuowała dzieło zniszczenia. Po wznowieniu gry wynik podwyższył Krystian Woźniak, a cztery minuty później było już 6-0 za sprawą Dominika Wasieńko. Między 24 a 27 minutą mecz był najbardziej wyrównany, samobójczy gola Mateusza Pasiek dał pierwszą bramkę E-InstalPro, po 12 sekundach Pasiek się zrehabilitował i trafił do właściwej bramki. Niespełna pół minuty później Marcin Lewandowski z E-InstalPro strzelił swoją pierwszą bramkę, a dwie minuty później dołożył drugą. W trzy minuty z wyniku 6-0, zrobiło się 7-3 i E-InstalPro poczuł szansę na dobry wynik, jednak czas upływał, a nie było komu strzelać. Końcówka spotkania to już perfekcyjne punktowanie rywali w wykonaniu graczy Daytona. Rafał Dynak, Jakub Turański i Krystian Woźniak pokonali bramkarza E-InstalPro, by ostatecznie wygrać 10-3 i zgarnąć kolejne trzy punkty w trzecim meczu.

Jedyne niedzielne spotkanie, mecz Eleks kontra Gum-Mar rozpoczął się o godzinie 16:00. Podobnie jak wcześniejsze pojedynki faworyzowanych drużyn ten też rozpoczął się od dominacji wyżej rozstawionej ekipy. Już w drugiej minucie Łukasz Strzelecki dał prowadzenie Gum-Mar-owi. Po upływie kolejnych minut Łukasz Plewko i Tomasz Urbaniak powiększyli przewagę do stanu 3-0. Kontaktowego gola Eleks zdobył w dziesiątej minucie za sprawą Sebastiana Matuszewskiego. Odpowiedź faworyta była szybka i podwójna, ponownie Strzelecki i po raz pierwszy Mieczysław Gniewosz ustalili wynik do przerwy na 5-1. Po zmianie stron spotkanie się wyrównało jeśli chodzi o ilość strzelanych goli straty zmniejszył Mateusz Gieszoft z Eleksum ale dla Gum-Mar-u trafili Tomasz Urbaniak, Łukasz Plewko i po raz pierwszy w tym spotkaniu Bartosz Karbownik. Gdy na tablicy wyników widniał wynik 8-2 Gieszoft zdobył kolejną bramkę, na którą odpowiedzieli Plewko i Strzelecki. Na sam koniec wynik spotkania na 10-4 dla Gum-Mar ustalił Mieczysław Gniewosz pokonując własnego bramkarza. Gum-Mar po 4 meczach ma komplet punktów, lideruje w tabeli 1.ligi i ma najskuteczniejszy atak w lidze. Ciekawe jak będzie w kolejnych meczach.