Nie zatrzymujemy się z naszym cyklem rozmowy z... tym razem przepytaliśmy, zawodnika beniaminka Extraligi, zespołu Los Amigos, Roberta Stec. Zapraszamy do lektury.

Kolejny sezon na głogowskich futsalowych parkietach. Jakie aspiracje zespołu na ten sezon?

Chcemy wygrać każdy kolejny mecz. Na koniec sezonu spojrzymy w tabelę i zobaczymy co udało się wywalczyć.

Skąd wziął się pomysł (kilka lat temu) na wystartowanie drużyny w Głogowskiej Amatorskiej Lidze Halowej?

Gra na hali to wielka przyjemność, a futsal to piękna gra. W dodatku atmosfera GALH zawsze była wyjątkowa. Wciągnęło to nas na tyle, że kiedy tylko zaczyna się wrzesień, czekamy na informacje o starcie nowych rozgrywek.

Kto zajął się doborem zawodników?

Dobór to za duże słowo. Po prostu tworzymy grupę znajomych i dość łatwo się zebraliśmy.

Jak wrażenia po pierwszych meczach tego sezonu?

Szkoda, że mecze odbywają się bez widzów na trybunach. Mam nadzieję, że w kolejnych tygodniach będzie szansa na ich uczestnictwo.

Jaka atmosfera panuje w drużynie w czasie panującej epidemii COVID-19?

Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Mamy głód gry i nikt nie przejmuje się pandemią. Chcemy już rozgrywać kolejne mecze.

Czy plany są adekwatne do możliwości zespołu? Czy planujecie jeszcze jakieś wzmocnienia?

Kadra zespołu jest kompletna, mamy spore możliwości. W tamtym sezonie wygraliśmy I ligę w dość przekonujący sposób. Zdaję sobie sprawę, że w Ekstralidze są już najlepsi, ale jesteśmy ambitni i chcemy pokazać się z dobrej strony.

Jak oceniasz skład drużyny, jest lepszy niż w poprzednim sezonie?

Skład zmienił się w minimalny sposób. Jesteśmy bogatsi o doświadczenie więc można uznać nas za lepszych pod tym względem.

Czy w zespole nastąpiły jakieś zmiany, jakieś transfery do zespołu a może ktoś odszedł?

Nastąpił dopływ świeżej krwi do zespołu. Mam nadzieję, że dzięki temu będziemy grali jeszcze lepiej.

Czy Wasza drużyna potrzebuje jakiegoś wsparcia? Jeśli tak, to na jakiej pozycji albo w jakiej formie?

Dysponujemy dobrym składem, mamy najlepszego bramkarza poprzedniego sezonu I ligi i wyrównany skład zawodników z pola.

Czy trenujecie przed meczach GALH czy wasza gra to efekt tak zwanego „pospolitego ruszenia”?

Niestety nie mamy możliwości trenowania w chwili obecnej. Wszelkie obostrzenia hamują szansę wynajęcia hali do treningu. Mam nadzieję, że organizator rozgrywek w najbliższym czasie udostępni wolne terminy do zapisywania się na odbywanie treningów na hali widowiskowej jak miało to miejsce w poprzednich latach. Z pewnością wielu by się z tego ucieszyło.

Ale czy mając trening, trenujecie jakieś zagrywki, rozegrania, czy gracie dla przyjemności i na tak zwanej „fantazji”?

Przyjemność z gry to podstawowa kwestia, ale staramy się wprowadzać również schematy do swojej gry, tak by ją ulepszać.

Czy masz jakieś prywatne cele na ten sezon?

Mój cel to wygrywanie, nic tak nie napędza jak zwycięstwa.

Czy jako drużyna wyciągacie wspólnie jakieś wnioski po meczach, które rozgrywacie, czy raczej jest to gra dla relaksu bez napinki?

Gramy dla przyjemności, ale zarazem każdy z nas jest na tyle ambitny, że chce wygrywać. Piłka to dialog więc dyskusji nie brakuje, a zawsze można coś poprawić. Wszystko jednak w dobrej atmosferze.

Obawiacie się o urazy, kontuzje? Jak wiadomo gra na hali jest dosyć kontuzjogenna.

Nie myślimy o tym, nie mamy na to wpływu.

Czego można życzyć Tobie i Twojej drużynie?

Zdrowia i dobrej zabawy.

Czy są jakieś plany na bieżący sezon? Jakie cele przed zespołem?

Celem jest wygranie najbliższego meczu. I tak co tydzień. Ponadto chcemy, by gra sprawiała nam radość.

Życzymy wielu sukcesów sportowych i zawodowych.