SPONSORZY

 

STRACONE SZANSE
wtorek, 21 stycznia 2020 22:19

 

W minioną niedzielę odbyła się 10.kolejka Extraligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. W tej serii gier pauzował lider, drużyna Bizpol, była to dobra okazja dla obecnego mistrza na dogonienie lidera i zrównanie się z nim punktami. O innych spotkaniach można powiedzieć, że w każdej parze jedna ekipa straciła szanse.

 

 

Jako pierwsi na parkiecie zameldowali się gracze ZZPD Rudna oraz GPK-SUEZ Głogów. Można powiedzieć, że wreszcie zobaczyliśmy mistrzów jakich pamiętamy i za jakimi tęskniliśmy przez moment. Już w drugiej minucie strzelanie rozpoczął Kamil Kaczmar dając znak kolegom, że szybko zaczynamy. Pięć minut później podwyższył Kaczmar, dopiero w końcówce pierwszej połowy kolejne gole zdobyli inni zawodnicy. Najpierw Mariusz Smoliński, a po chwili Daniel Walasek dołożyli po jednym golu i ZZPD prowadziło do przerwy 4-0. Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Ponownie dwie bramki zdobył Kamil Kaczmar, tym razem GPK odpowiedziało za sprawą Radosława Kosmali. Bramka GPK tylko podrażniła ZZPD, którzy odpowiedzieli dwoma trafieniami autorstwa Konrada Węglarza i Andrzeja Korycińskiego. W końcówce po żółtej kartce dla Daniela Walaska, rozmiar porażki zmniejszył Adrian Woźniak. 8-2 i wraca stary dobry mistrz ZZPD Rudna.

 

Inevo/Fuego Team miało szans wyrwać się z dołu tabeli i opuścić miejsce barażowe, bo mierzyło się z zespołem znajdującym się tuż za nimi ZZ Polska Miedź, które ostatnio jest pod formą, co sami mówili zawodnicy tej drużyny. Pierwsza połowa ze wskazaniem na miedziowych, którzy udokumentowali swoją przewagę golem Tomasza Kieszkowskiego. Na kolejne trafienie musieliśmy czekać pół godziny gry. Po takim czasie Mateusz Gliński zapewnił związkowcom dwubramkowe prowadzenie.Tuż przed końcem meczu rozmiar porażki barowiczów zmniejszył Rafał Dynak. Fuego straciło szanse na ucieczkę niedzielnym rywalom. To ZZ Polska Miedź goni swoich rywali.

 

W innym spotkaniu sąsiadów z tabeli grali ze sobą ZZPPM HMG oraz Budrem. Budrem z szansą na gonienie lidera, związkowcy z szansą na gonienie Budremu i trzeciej lokaty. Zaczęło się szczęśliwie dla ZZPPM, gola zdobył Patryk Duda, jednak ich radość nie trwała długo, bo szybko odpowiedział Amadeusz Żak i po pierwszej połowie mieliśmy remis po 1. Druga połowa rozpoczęła się niemal identycznie jak pierwsza, na trafienie Dudy odpowiada Żak. Dopiero kolejne minuty przyniosły jakąś zmianę, pierwsze prowadzenie w meczu objął zespół Budremu, po uderzeniu Szymona Michałowicza. Była szansa na zmniejszenie przewagi lidera i wicelidera, ale jak to w takich sytuacjach bywa, wdarło się rozluźnienie i przed upływem regulaminowego czasu gry do remisu doprowadził Jakub Ałdaś. Remis, który nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. Pewnie obie ekipy są równie mocno zniesmaczone tym wynikiem.

 

Na koniec Sobota SWS Invest miała szansę na wskoczenie na czwartą lokatę, czyli taką na jaką w tej chwili maksymalnie zasługuje. Sobota mierzyła się z czerwoną latarnią ligi KS Kłobuczyn - dla nich to szansa na pierwsze punkty w sezonie. Sobota dobrze zaczęła, bo już w trzeciej minucie gola zdobył Paweł Machera i prowadzili 1-0, jednak radość trwała pół minuty - dokładnie tyle potrzebował ostatni zespół ligi, by doprowadzić do wyrównania po strzale Daniela Rząd. Kolejne minuty i sytuacja taka sama. Sobota wychodzi na prowadzenie za sprawą Marcina Nieradki, ale szybko traci prowadzenie, tym razem na 2-2 strzela Piotr Wypych. Jeszcze w pierwszej połowie KS Kłobuczyn objął niespodziewane prowadzenie po strzale Daniela Rząd. W Sobocie ewidentnie widać, że coś się skończyło, nie ma golkipera z charyzmą, nie ma silnej defensywy…Sobota traci bardzo dużo goli, do czego nie są przyzwyczajenie ich kibice. W drugiej połowie, to Sobota musiał gonić i szybko do remisu doprowadził Patryk Kozłowski, a na kolejne prowadzenie Sobota wyszła po golu zdobytym przez Mieczysława Gniewosza. Ten stan rzeczy i wynik nie utrzymał się jednak zbyt długo, bo przed upływem trzydziestej minut do remisu 4-4 doprowadził Piotr Wypych. W samej końcówce co trzeba zaznaczyć czerwoną kartką napomniany został Mieczysław Gniewosz. Szansa na wskoczenie na czwarte miejsca przeszła Sobocie koło nosa. To chyba najlepsze podsumowanie tego sezonu w wykonaniu Soboty.

 

Najbliższe mecze

Ta strona używa cookie.

Dla Państwa wygody Serwis www.glh.glogow.org używa plików cookies m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników, i w celach statystycznych. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedza internauta, do urządzenia internauty. Ustawienia polityki cookies można zmienić w opcjach przeglądarki.
W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych tu cookies.

Extraliga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Surożyński BIZ 26
2 Miłosz Jóźwiak MER 24
3 Piotr Pietruszko GUM 20
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Radosław Szafer TEA 1
- Kacper Oberc TEA 1
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Przemysław Lipiński ZPD 1
- Grzegorz Karbownik GUM 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 2
- Marcin Zdziechowicz MZZ 2
- Kacper Oberc TEA 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Aleksy Włodarczyk MER 1
- Szymon Gil MZZ 1
- Marcin Zdziechowicz MZZ 1

I liga

Bramka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Mateusz Momot ORZ 16
2 Kacper Kruczek ORZ 10
- Kamil Walner NAD 10
Bramka z karnego
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Walner NAD 3
Bramka samobójcza
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Hubert Bagrowski ORZ 1
- Marek Długosz LSA 1
Żółta kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Franczyk PAD 2
- Bartosz Torba ORZ 2
- Kamil Piotrowski NAD 2
Czerwona kartka
# Zawodnik Drużyna ILOŚĆ
1 Kamil Piotrowski NAD 1
Naszą witrynę przegląda teraz 2224 gości