FAWORYCI GÓRĄ |
środa, 20 listopada 2019 19:25 |
W piątkowy wieczór odbył się 4.kolejka II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. W tej serii spotkań pauzował zespół LO1 Team, który jak dotąd jest niepokonany, ale weekendowe starcia spowodowały, że wypadł poza pierwszą trójkę i będzie musiał starać wrócić do czołówki. Na początku Nadodrze mierzyło się z zespołem Korona. Zespoły sąsiadowały ze sobą w tabeli przed tym meczem ale to Nadodrze miało więcej punktów. Jednak w pierwszej połowie jedyna bramka jaka padła, to ta strzelona przez Tomasza Gaca dla Korony. Po przerwie prowadzenie podwyższył Mateusz Potkowski i Michał Chichłowski. Było 3-0 i Korona pilnował dobrego wyniku, a Nadodrze próbowało wrócić do gry. Gdy udało im się strzelić bramkę kontaktową autorstwa Bartłomieja Janika, szybko odpowiedział Chichłowski, który ustalił wynik meczu na 4-1 dla Korony. Było to pierwsze zwycięstwo Korony w tym sezonie i to pozwoliło awansować im na piąte miejsce. W kolejny meczu Błękitni Wierzbnica grali z E-InstalPro. Mecz rozpoczął się od wymiany uprzejmości, na gola Adama Kubik z E-InstalPro odpowiedział Patryk Gierula. Błękitnie grając w przewadze zdołali doprowadzić do wyrównania, jednak gdy siły ponownie były równe, to E-InstalPro nadawał ton grze. Jeszcze w pierwszej połowie po strzałach Kruczka i Kubika odskoczyli rywalom na dwie bramki. Po przerwie już tylko gracze E-InstalPro wpisywali się na listę strzelców, uczynili to kolejno Bartosz Szatkowski, Tomasz Chełmecki dwa razy i na koniec, ten który otworzył wynik meczu Adam Kubik. Wygrana E-InstalPro 7-1 pozwoliła awansować im na drugie miejsce w stawce. Dotychczasowy wicelider Ampex Jaczów podejmował drużynę środka tabeli Eleks. Do przerwy jedyne bramki jakie oglądaliśmy padły po uderzeniach graczy Eleksu. Waldemar Gola w dwunastej minucie strzelił gola samobójczego, a do wyrównania doprowadził Krystian Pogorzelski. Po zmianie stron mieliśmy walkę „oko za oko”. Sebastian Jeżewski dał prowadzenie Eleksowi, ale szybko odpowiedział Ampex i Wojciech Mysłowski. Kolejna próba zdobycia gola przyniosła efekt w 28 minucie, tym razem strzał Mateusza Rojka znalazł drogę do bramki i kolejny raz to Eleks prowadził, co było lekkim zaskoczeniem. W ostatnich minutach meczu Ampex zdecydowanie przyspieszył i przycisnął rywala, czego mieliśmy przełożenie w postaci dwóch bramek, jedną zdobył Krystian Mucha, drugą Damian Kwaśnik. Zdecydowanie najtrudniejszy mecz Ampexu na początku tego sezonu ale trzecie zwycięstwo pozwolił drużynie z Jaczowa wskoczyć na fotel lidera. Na koniec piątkowych zmagań mierzyły się outsider Prezesjusze z potentatem Kml Invest. Pierwsza połowa to dwa ciosy Kml, które zadali Rafał Szuszkiewicz oraz Filip Chyży. Faworyci prowadzili 2-0. Po zmianie stron sytuacja zbytnio się nie zmieniła. Podwyższył Marcin Jodczyk, a chwilę później czerwoną kartką ukarany został Patryk Baranowski. W przeciągu trzech minut Kml Invest strzeliło trzy gole, dwa Mateusz Marut i jednego Filip Chyży. Bramkę honorową dla Prezesjuszy zdobył Adrian Maćkowiak, ale było to trafienie na otarcie łez. Kml wskoczył na najniższy stopień podium, a Prezesi niezmiennie nie ruszają się z dna. Ale liczy się dobra zabawa. |