W niedzielę 17 marca odbyła się ostatnia, 18 kolejka II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Rzutem na taśmę zaszły dwie ważne zmiany.

Jako pierwsi na parkiet wybiegli gracze mistrza II ligi El-Trans oraz Nadodrze, które miało szansę utrzymać 4 miejsce i zagrać w barażach o awans. Pierwsza połowa była przedsmakiem do drugiej części. Jarosław Gaszewski strzelił gola dającego prowadzenie El-Transowi, a podwyższył Mateusz Chrostowski. Druga część spotkania to kontynuacja strzeleckich popisów mistrza II ligi. Remigiusz Komisarz, Mateusz Chrostowski, Arkadiusz Leśniak, Mateusz Gieszoft i Jarosław Gaszewski. Z Nadodrza jedynie Dominik Nakonieczny był w stanie pokonać bramkarza El-Trans i to dwukrotnie. Wynik 7-2 dla El-Trans spowodował trudną sytuację Nadodrza.

W kolejnym meczu Dzikie Koty mierzyły się z W&M Łago. Wszystko co warte odnotowania działo się w pierwszej połowie. Szybkie prowadzenie dla Łago zapewnił Krzysztof Azmin, podwyższył po minucie Michał Śpiewak, a Krystian Karwatka w przeciągu dwóch minut dwa razy pokonał bramkarza Dzikich Kotów i to była przewaga, której już nie stracili. Honorowe trafienie dla Dzikusów zaliczył Wojciech Woźniak. W końcówce pierwszej połowy czerwoną kartkę otrzymał Bartłomiej Ręba co miało wpływ na to, że wynik już się nie zmienił. Łago wygrało i wskoczyło na czwarte miejsce gwarantujące im udział w barażach, a tym samym zepchnęli Nadodrze z czwartego na piąte miejsce i to rzutem na taśmę.

Eleks grał z Los Amigos jednak wynik tego meczu nie miał większego znaczenia dla losów tabeli. O dziwo to Eleks jako pierwszy zdobył bramkę, a strzelił ją Arkadiusz Kroczka. Niespełna minutę zajęło Los Amigos doprowadzenie do remisu. Kroczak jednak był w dobrej formie i strzelił kolejną bramkę. Tym razem do wyrównania doszło po golu samobójczym strzelonym przez Kamila Skalskiego.  Pierwszy raz w tym spotkaniu na prowadzenie wyszli Los Amigos, po uderzeniu Marcina Laszczowskiego i to Eleks musiał gonić i udało to się za sprawą Mateusza Rojek. Mieliśmy remis 3-3 i ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Los Amigos i Mariusza Lechowicza, który trafił na 4-3. Druga połowa to już popisy strzelecki Los Amigos, którzy sześć razy pokonali bramkarza Eleksu, pięć razy zrobił to Alan Furman, a jedną bramkę strzelił Robert Stec. Rozmiar porażki zmniejszyli Rojek i Patryk Florek. Pewna wygrana 10-5.

Mecz E-Towers Famaba kontra Prezesjusze zakończył się dokładnie takim samym wynikiem jak wcześniejsze starcie 10-5 ale o dziwo dla Prezesjuszy. Do przerwy po dwóch golach Krystiana Kraski i jednym trafieniu Roberta Nomejko i Famaba prowadziła 3-0, Jarosław Wysocki jeszcze przed końcem pierwszej części zmniejszył straty Prezesjuszy dwoma golami. Druga połowa zaczęła się od kolejnego gola dla Famaby autorstwa Marka Drużkowskiego, jednak wtedy nastąpiło odrodzenie Prezesjuszy. Hattrick Piotra Mędrka i gole Wysockich Jarosława i Radosława, oraz Jakuba Kity, Andrzeja Gronowicza i Konrada Anczarskiego pozwoliły wyjść Prezesjuszom na wysokie prowadzenie. Drugi gol w tym meczu Marka Drużkowskiego tylko zmniejszył rozmiar porażki i ustalił wynik spotkania na 5-10. Famaba mimo porażki zakończyła sezon na trzecim miejscu, a Prezesjusze awansowali z ostatniego miejsca na ósme.

Ostatnie starcie tego sezonu Korona Nosocice kontra LO1 Team. Początek jak zwykle dobry w wykonaniu licealistów, którzy po sześciu minutach prowadzili 1-0 dzięki bramce Kamila Kuc. Później żółtą kartką napomniany został Bartłomiej Wrona. Co przełożyło się na gol dający remis, który strzelił Michał Chichłowski. Jeszcze w pierwszej połowie Aleksander Sypniewski ponownie dał prowadzenie LO. W drugie połowie do remisu doprowadził Chichłowski. Po upływie pół godziny gry Tomasz Gaca i Kamil Kuc strzelili po bramce i na tablicy wyników pozostawał status quo. Niespełna dwie minuty przed końcem meczu żółtą kartkę obejrzał Chichłowski, a dziesięć sekund przed ostatnią syreną czerwoną kartkę ukarany został Kamil Kuc, wtedy to Korona zadała decydujący cios, który zadał Krzysztof Prokop i Korona wygrała 4-3.