NIEOCZEKIWANA ZMIANA MIEJSC |
poniedziałek, 11 marca 2019 17:47 |
W piątkowo-niedzielnej kolejce I ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej doszło do małej zmiany w lidze, która można skutkować dużymi zmianami na koniec sezonu, ale po kolei.
W niedzielny wieczór jako pierwsi na parkiecie pojawili się gracze GPK-SUEZ Głogów oraz Koźlice Team. Pomimo niewielkiej różnicy punktowej lidze GPK szybko zdobyło prowadzenie po strzale Adriana Woźniaka w czwartej minucie. Do remisu doprowadził Piotr Wypych niespełna sześćdziesiąt sekund później. Jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy podobną sytuację, na gola Woźniaka odpowiedział Stefan Szarota i tym razem w dziesiątej minucie było 2-2. Od tego momentu wszystko się zmieniło. Jakby odcięto prąd zawodnikom Koźlic. Trzy kolejne gole zdobył Krystian Woźniak, a dwa dołożył Mateusz Momot. Popisy strzeleckie wyżej wymienionej dwójki przerwał Adam Wojtowicz, który również popisał się nietuzinkowym golem. Wygrana 8-2 sprawiła, że GPK-SUEZ zapewniło sobie utrzymanie w I lidze. Jagermeister mierzył się z Rapido i był to bardzo dobry występ zawodników Rapido, którzy nie dali cienia szansy rywalom na dobry wynik. Po pierwszej połowie i dwóch trafieniach Mateusza Marut oraz jednym Filipa Chyżego było 3-0. Zmiana stron tylko przez chwilę dobrze wpłynęła na Jagermeistra, zdobyli bramkę po minucie gry, a jej autorem był Konrad Pieniążek. Strata gola przez Rapido, tylko spotęgowała ich ataki, czego skutkiem były kolejne gole. Hattrick Maruta, dwa gole Patryka Baranowskiego, a po jednym dołożyli Marcin Jodczyk i Filip Chyży. Okazała wygrana 10-1 pozwoliła Rapido wskoczyć na czwarte miejsce i powalczyć o możliwość gry w barażach o awans do Extraligi. Będzie się działa w następnej kolejce. Ostatni w tabeli PWiK Głogów grał z walczącym o awans Mert. Jak pisaliśmy w zapowiedziach Wodociągowcy to nieobliczalna ekipa, która w każdym meczu daj się z siebie wszystko mimo, że nie mają szans aby się utrzymać. Pierwsza połowa wygląda jak gra falami, raz jedni seryjnie zdobywają bramki, raz drudzy. Na początku trafił Paweł Kondratyk i PWiK prowadziło 1-0. Szybka seryjna odpowiedź Mert i w trzy minuty padły trzy gole, które strzelili Aleksy Włodarczyk i dwa Krystian Chabarek. Żółtą kartką napomniany został Dawid Serweta co wykorzystał Marcin Płaziak i zmniejszył prowadzenie rywali, a po chwili Kondratyk doprowadził do remisu. Przed upływem 11 minuty ponownie wodociągowcy prowadzili, tym razem po golu Jarosława Stasiaka. Końcówka pierwszej połowy należała do Merta. Gole Chaberka, Konrada Przybylskiego i Dawida Serwety sprawiły, że Mert prowadził 6-4 do przerwy. Nic strasznego dla PWiK, pomimo straty kolejnych goli na początku drugiej połowy. Chaberek i Konrad Przybylski podwyższyli prowadzenie Mert do 8-4. Wydawało się, że wodociągowcy są w strasznej sytuacji a Mert utrzyma prowadzenie i czwarte miejsce. Nic z tych rzeczy. Gole dla PWiK zdobyli kolejno Łukasz Witczak, Damian Walenczak, Jarosław Stasiak i w samej końcówce ponownie Walenczak, który zapewnił ważny remis PWiK. Wprawdzie PWiK Głogów nie uratuje się przed spadkiem ale pokazali prawdziwego ducha walki i grę do końca. A Mert? Sami sobie zaszkodzili, bo spadli na piąte miejsce i teraz muszą liczyć na potknięcie czwartego Rapido, by zagrać w barażach o awans. Ostatnie piątkowe starcie Inter-Vera kontra Kazet. Już do przerwy wicelider poustawiał swoich rywali po kątach. Dosłownie. Trafienie Ryszarda Matysiaka otworzyło wynik meczu, podwyższył Jacek Przybylski, a pod koniec pierwszej części spotkania to samo uczynili Grzegorz Olszanows i Marek Husar. Po zmianie stron Jeszcze Piotr Tadejewski strzelając dwa gole i Paweł Olszanowski powiększyli przewagę Kazetu. Wtedy wdarło się rozluźnienie w szyki Kazetu albo nadprzyrodzone siły w Łukasza Nockowskiego z Interu, który trzy razy pokonał bramkarza Kazetu, jedno trafienie dołożył Damian Wasiuk i po ciekawym choć jednostronnym widowisku Kazet zasłużenie wygrał odskakując rywalom w tabeli. W niedzielę rozegrano jedno spotkanie pomiędzy 4 Batalionem Inżynieryjnym a KS Kłobuczyn. Do przerwy remis po dwa, a gole zdobyli Paweł Raś i Szymon Deperas dla wojskowych i Krzysztof Szymkowiak z Danielem Rządem dla KS. Po zmianie stron, już tylko gracze z Kłobuczyna trafiali, a konkretnie Jarosław Szymkowiak oraz Patryk Peszko zapewnili swojej ekipie ważne zwycięstwo, które daje im pewny awans do Extraligi, brawo Wy. |