NIESPODZIANKA |
poniedziałek, 11 marca 2019 17:15 |
Do małej niespodzianki doszło w 17.kolejce II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Ostatnie kolejka przed nami i mamy tylko dwie niewiadome, więc najciekawsze dopiero przed nami, ale teraz o tym co za nami.
W niedzielę o 13:30 na parkiecie stawili się zawodnicy LO1 Team oraz Eleks. Jako pierwsi uderzyli gracze niżej notowanego Eleksu, a konkretnie Jakub Tatarski, który pokonał bramkarza licealistów. Do remisu szybko doprowadził Janusz Kłonowski. Tuż przed przerwą Dominik Stopa ponownie dał prowadzenie Eleksowi i tak skończyła się pierwsza połowa. Druga część spotkania to już przewaga LO1, co udokumentowali w liczbie strzelonych goli. Po minucie drugiej połowy Gracjan Ertman strzelił na 2-2, a później w ciągu pięciu minut Janusz Kłonowski dwa razy pokonał bramkarza Eleksu i liceum było na dwubramkowym prowadzeniu. Rozmiar porażki zmniejszył Mateusz Rojek ustalając wynik spotkania na 3-4. Starcie „tytanów” Prezesjusze kontra Dzikie Koty. Początek wyrównany na gola Matuesza Mędrka z prezesów odpowiedział Kacper Seredniuk z Dzikich Kotów. Druga połowa to szybkie trafienia Radosława Wysockiego i Konrada Anczarskiego, dzięki którym Prezesjusze prowadzili 3-1. W końcówce Bartłomiej Ręba zmniejszył rozmiar porażki, dzięki czemu Prezesjusze zrównali się punktami z ich niedzielnym rywalem Dzikimi Kotami. W meczu na szczycie, tak zwanym szlagierze Los Amigos grało z liderem El-Trans. El-Trans pewny awansu, jednak nie zamierzał oddać punktów. Los Amigos walczy o zajęcie drugiego miejsca, które obecnie zajmują. Mecz rozpoczął się od samobójczego trafienie Dawida Chłodnickiego z Los Amigos i lider był na prowadzeniu. Alan Furman doprowadził do wyrównania,a Konrad Olak dał pierwsze prowadzenie Los Amigos. Na 2-2 strzelił Remigiusz Komisarz, jednak Olak ponownie dał prowadzenie wiceliderowi. W pierwszej połowie jeszcze dwa razy zmieniał się wynik. Ponownie mieliśmy remis, gdy bramkarza Los Amigos pokonał Norbert Bogdanow. W końcówce jednak Dawid Chłodnicki trafił do właściwej bramki i jego zespół prowadził z liderem 4-3. Po zmianie stron nadal trwała wymiana ciosów. Bogdanow doprowadza do remisu, Furman daje prowadzenie Los Amigos 5-4,a w końcówce Marcel Michalczak trafia na 5-5 i mecz kończy się podziałem punktów na samej górze. Los Amigos nadal muszą uważać na plecy i goniących ich E-Towers Famabę. Nadodrze grała z E-Towers Famaba, które wiedziało, że może zmniejszyć stratę do drugiego miejsca i powalczyć jeszcze o bezpośredni awans. Zaczęło się wszystko zgodnie z planem Famaby. Szybki gol Gabora Noskiego, a po chwili na 2-0 trafia Krystian Kraska i Famaba jest na dobrej drodze do zwycięstwa. Radość Famaby nie trwała długo, a wręcz w kilka chwile wszystko się zmieniło. Gol kontaktowy Marcina Lewandowskiego, do remisu doprowadza Kamil Szałagan, a gdy żółte kartki obejrzeli Jakub Blejwas i Gabor Noski, Dominik Nakonieczny dał pierwszej prowadzenie Nadodrzu. Po zmianie wyrównał Blejwas, a Dawid Kraska i ponownie Blejwas zapewnili Famabie dwubramkowe prowadzenie, które dopiero w końcówce zmniejszył Dominik Nakonieczny. Dzięki wygranej Famaba zbliżyła się do Los Amigos na odległość jednego punktu. Zobaczymy kto awansuje do I ligi bez gry w barażach. Na koniec mała niespodzianka, w meczu W&M Łago kontra Korona Nosocice, Łago miało szansę wskoczyć na czwarte miejsce i mieć szansę na grę w barażach, jednak musiała gonić Koronę, która po minucie gry prowadziła 1-0 po golu Rolanda Koniecznego. Dopiero w drugiej połowie Szymon Mieczychowski doprowadził do remisu. Na więcej nie było stać tego popołudnia ekipę Łago, która straciła punkty z niżej notowanym przeciwnikiem. O zajęcie czwartego miejsca walka i ostatnie szansa w następnej kolejce. |