W meczach 12. Kolejki II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej obyło się bez niespodzianek. W tabeli mamy status quo na szczycie. Mała zmiana nastąpiła w środkowej strefie ale wszystko po kolei. Mecze rozpoczęły się o godzinie 18:45 w piątek.

Jako pierwsi na parkiet wybiegły zespoły Dzikich Kotów i lidera El-Trans. Mocna pierwsza połowa w wykonaniu El-Trans owocowała golami Mateusza Giesztofta i Remigiusza Komisarza. Dwa do zera po pierwszej części spotkania spowodowało kontrolę gry przez lidera. Na początku drugiej połowy Giesztoft podwyższył wynik. Kontaktowego gola w 20 minucie strzelił Piotr Mielczarek z Dzikich Kotów. Na odpowiedź El-Transu nie trzeba było długo czekać. Najpierw Marcel Michalczak, a kilka minut później Sebastian Matuszewski trafili do bramki rywali i podwyższyli do stanu 5-1. W końcówce wynik spotkania ustalił Patryk Czerniawski i mecz zakończył się porażka Dzikich Kotów 2-5. El-Trans umocnił się na prowadzeniu. Na sześć kolejek przed końcem są coraz bliżej awansu.

W kolejnym spotkaniu Prezesjusze podejmowali LO1 Team. W pierwszej połowie mimo dobrej gry licealistów do Prezesi objęli prowadzenie po strzale Radosława Wysockiego. Druga część spotkania to żółta kartka dla Sebastiana Kułakowskiego i szybkie podwyższenie prowadzenia Prezesjuszów. Tym razem na listę strzelców wpisał się Mateusz Mędrek. Ataki LO długo nie przynosiły żadnych efektów, mało tego kilka razy dalekim wyjściami zespół ratował bramkarz LO1 Maciej Nowak. W 24 minucie kontaktową bramkę strzelił Dominik Nietopiel. Ten sam zawodnik doprowadził do wyrównania w momencie gdy żółtą kartkę obejrzał Karol Dudek i Prezesjusze grali w osłabieniu. W 35 minucie w jednym momencie żółtymi kartkami napomniani zostali Mateusz Wysocki i Kamil Kuc, a pół minuty później bramkę dającą zwycięstwo i ważne trzy punkty zdobył Gracjan Ertman. Licealiści zdobyli ważne trzy punkty, awansowało w tabeli i zrównało się punktami z piątym Nadodrzem, a do czwartego miejsca tracą cztery oczka.

Spotkanie W&M Łago kontra Eleks po wyrównanej pierwszej połowie i golach Tomasza Dąbrowskiego dla Łago oraz Jakuba Bamber dla Eleksu stało się jednowymiarowe. Łago w drugiej połowie przycisnęło, co w konsekwencji przyniosło gole Adriana Buchowicza i ponownie Dąbrowskiego. Żółtą kartkę obejrzał Szymon Mieczychowski, a prowadzenie podwyższył Krystian Karwatka. Kontaktowe trafienie dla Eleksu zaliczył Mateusz Rojek, jednak to tylko podrażniło Łago, a konkretnie Karwatkę, który dołożył dwa gole i zapewnił swojej drużynie przekonujące zwycięstwo 6-2.

Mecz Korona Nosocice kontra E-Towers Famaba był jednowymiarowy. Wynik został ustalony już w pierwszej połowie kiedy to gole dla Famaby strzelili Marek Drużkowski, Krystian oraz Patryk Kraski. Wynik do przerwy 3-0 i cały mecz również zakończył się 3-0 dla Famaby, która napiera na lidera.

Ostatni mecz tej serii odbył się w niedzielnie popołudnie Nadodrze grało z Los Amigos. Pierwsza połowa byłą grą bardzo otwartą. Wynik spotkania otworzył Alan Furman z Los Amigos, a do wyrównania po dwóch minutach doprowadził Marcin Lewandowski. Radość z remisu nie graczy Nadodrza nie trwała długo, bo ledwie trzydzieści sekund utrzymywał się taki wynik. Między szóstą, a piętnastą minutą uruchomił się Kamil Walner, który zdobył hattricka i wyprowadził zespół Los Amigos na prowadzenie 4-1. Jeszcze w pierwszej połowie Marcin Lewandowski oraz Michał Smereczniak zdołali zmniejszyć prowadzenie Los Amigos i Nadodrze przegrywało jedynie 3-4. Po przerwie jedyny raz do protokołu meczowego zapisał się Kamil Walner, który strzelił gola i zapewnił zwycięstwo Los Amigos 5-3. Po meczu trzeba zwrócić uwagę, że gracze Los Amigos byli lepiej wybiegani ale Nadodrze próbowało nadrobić braki szybkościową doświadczenie, jednak tym razem się nie udało.