POKAZ SIŁY |
czwartek, 06 grudnia 2018 00:27 |
W piątkowo-niedzielnych meczach II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej widzieliśmy pokaz siły co najmniej dwóch drużyn, które pewnie i wysoko wygrały swoje mecze.
Jeszcze w listopadowy wieczór odbył się mecz El-Trans kontra Korona Nosocice. El-Trans, podejmował nowicjusza w lidze, zespół Korony, który ma do nadrobienia zaległe spotkania. Po niespełna minucie gola dla El-Transu strzelił Marcel Michalczak, niedługo potem podwyższył Arkadiusz Leśniak. Po kolejnych dwóch minutach na 3-0 trafił Sebastian Matuszewski. Następny, który pokonał bramkarza Korony był Remigiusz Komisarz. Po ośmiu minutach gry kontaktowego gola strzelił Rafał Lisowski, ale na więcej w tej części gry nie było stać ekipy z Nosocic. Za to El-Trans ciągle atakował. W pierwszej połowie trafiali jeszcze Norbert Bogdanow, Łukasz Witkowski i dwukrotnie Michalczak. Po zmianie stron, niewiele się zmieniło, nadal więcej z gry ofensywnej miał zespół El-Transu, który systematycznie powiększał przewagę nad drużyną Korony. Bramki kolejno zdobywali: Komisarz, Bogdanow, ponownie Komisarz, Jarosław Gaszewski, dwukrotnie Michalczak i na koniec Witkowski. W międzyczasie Roland Konieczny z Korony strzelił bramkę na 15-2 i takim pokazem siły w wykonaniu nowego wicelidera zakończył się pierwszy mecz tej serii gier II ligi. Pierwsze niedzielne starcie zapowiadało się ciekawie przez wzgląd na powrót do drużyny Nadodrza kilku ważnych graczy. Nadodrzemierzyło się z Prezesjuszami, które jak dotąd nie zdobyli punkty w tym sezonie. Mecz rozpoczął się od szybkiego gola Dominika Nakoniecznego dla Nadodrza, po chwili prowadzenie podwyższył Marcin Lewandowski, i to dwukrotnie, kontaktową bramkę strzelił Igor Prętki, ale szybko odpowiedzieli gracze Nadodrza, najpierw Kamil Szałagan, a później Sebastian Tryka pokonali bramkarza Prezesjuszów i przewaga była na tyle bezpieczna, że gola Mateusza Mędrka spowodował prowadzenie Nadodrza 5-2. Druga połowa rozpoczęła się od gola Mariusza Nakoniecznego z Nadodrza i szybkiej odpowiedzi Konrada Anczarskiego. Od 21 minuty, aż do 35 trafiali gracze Nadodrza Nakonieczny, Smereczniak, Gandżała i ponownie Nakonieczny. Te bramki pozwoliły uciec od prezesów do wyniku 10-3, w samej końcówce rozmiar porażki zmniejszył Maksymilian Walczak i mecz zakończył się pokaźną wygraną Nadodrza 10-4. Starcie Eleksu z E-Towers Famaba było toczone w spokojnym tempie, które kontrolował zespół lidera rozgrywek. Najpierw Dawid Kraska dał prowadzenie Famabie, które jeszcze w pierwszej połowie podwyższył Marcin Tomasik. Po zmianie stron kontaktowego gola strzelił Mateusz Rojek. Jednak Famaba grając konsekwentnie osiągnęła wynik, którego oczekiwała. Gole Drużkowskiego Marka oraz Patryka Kraski w końcówce ustaliły wynik meczu na 4-1 dla Famaby i umocnienie na szczycie tabeli. Wydawało się, że Los Amigos będzie faworytem w spotkaniu z W&M Łago, a futsalowa rzeczywistość zaskoczyła nas po raz kolejny. W pierwszej połowie długo, bo aż do 15 minuty, czekaliśmy w na pierwsze trafienie, którego autorem był Andrzej Radecki. Pod koniec pierwszej połowy i na początku drugiej gole strzelał Michał Śpiewak i zrobiło się 3-0. Dzieła zniszczenia jeszcze niedawnego wicelidera dopełnili Adrian Buchowicz oraz Wojciech Azmin, którzy pokonali bramkarza Los Amigos i zapewnili Łago wygraną 5-0. Na koniec najbardziej wyrównane spotkanie LO1 Team grał z Dzikie Koty. W pierwsze połowie najpierw trafił Piotr Mielczarek z dzikusów, a do remisu doprowadził Mateusz Piecyk. W drugiej części spotkanie doczekaliśmy się rozstrzygnięcia, lecz najpierw Mateusz Gadomski dał ponowne prowadzenie zespołowi Dzikich Kotów, ale licealiści nie pozostawali dłużni i do remisu ponowie doprowadził Piecyk. Można było myśleć, że Los Amigos odpuszczą i będą pilnowali dobrego, z przebiegu spotkania, wyniku, jednak el mariaczi postanowili przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W ostatnich sekundach gola na wagę zwycięstwa i trzech punktów strzelił Janusz Kłosowski, a czerwoną kartką ukarany został Bartłomiej Ręba. |