Minionej niedzieli odyła się prawie cała piąta kolejka spotkań trzeciej ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Mecz E-Towers Famaba kontra Eleks zostanie rozegrany 10 grudnia. Mogliśmy obejrzeć cztery mecze podczas, których działo się sporo.

Na początek LO1 Team mierzyło się z Prezesjuszami i to licealiści podtrzymali bardzo dobrą serię w tym sezonie i zaprezentowali świetną formę. Można stwierdzić, że tuż po rozpoczęciu meczu dali znać o sobie i tuż przed zakończeniem postawili stempel. 120 sekund wystarczyło by Kevin Kosiek dał prowadzenie LO1, a na drugiego gola czekaliśmy do ostatnich minut meczu, na 140 sekund przed końcem Seweryn Gnap ustalił wynik spotkania. 2-0 i LO1 pozostaje w ścisłej czołówce, a Prezesjusze bez zmian na szóstej pozycji.

Kolejny pojedyenk to Los Amigos kontra Odra Grodziec Mały. Mecz drużyn, które sąsiadowały ze sobą w tabeli zapowiadał wyrównane starcie, jednak to co się stało, przeszło oczekiwanie wszystkich kibiców i chyba zawodników jednych i drugich. Do przerwy można powiedzieć, że tylko Grzegorz Pisowicz, Robert Stec i Tomasz Dąbrowski strzelili po golu i prowadzenie 3-0 to najmniejszy wymiar kary. Po zmianie stron ruszyła lawina, a lawina nazywała się Dawid Chłodnicki, który zdobył cztery gole po przerwie. Pisowicz i Stec zrobili to samo, co w pierwszej części spotkania, czyli dołożyli po golu, a jeszcze jednego dołożył Patryk Żywokarta. Honorowe trafienie dla Odry zaliczył Ariel Kozubek, ale było to w momencie, w którym nie miało to żadnego wpływu na wynik spotkania. Ostatecznie 10-1 i to Los Amigos ruszyli z dziewiątego miejsca wskakując od razu na siódme, a Odra pikuje coraz niżej, teraz spadli na dziewiąte miejsce.

Mecz KS Kłobuczyn - W&M Łago miał być sprawdzenie formy liderującej drużyny z Kłobuczyna. Już pierwsza połowa dała do myślenie, gdyż to Łago miało więcej do powiedzenia. Już w trzeciej minucie pierwszego gola w spotkaniu zdobył Alan Furman i Łago prowadziło, po chwili odpowiedział Krzysztof Szymkowiak i mieliśmy remis. Na kolejne trafienia musieliśmy poczekać. Jeszcze w pierwszej połowie, dosłownie w ostatnich jej sekundach Furman trafił po raz drugi i mieliśmy 2-1. Po zmianie stron do remisu doprowadził nie kto inny jak Szymkowiak. 22 minuta była znamienna, żółtą kartką upomniany został Śpiewak Michał, natomiast czerwoną kartką sędziowie ukarali Białotę. Niespełna dwie minuty od tego zdarzenia Szymkowiak ustrzelił hattricka i dał pierwsze prowadzenie Kłobuczynowi, na które szybko odpowiedział Adrian Buchowicz i mieliśmy kolejny remis. Po pół godziny gry żółtą kartkę obejrzał Krzysztof Azmin, a Daniel Nowakowski ustalił wynik spotkania na 4-3 dla W&M Łago. Nieoczekiwana porażka dotychczasowego lidera spowodowała jego spadek z pierwszego miejsca, a Łago wskoczyło na czwartą lokatę.

Ostatni mecz tego wieczoru to Jagermeister kontra Dzikie Koty, który miał się rozpocząć o godzinie 21:15. Właśnie miał, ciężko stwierdzić czy godzina była zbyt późna, ale Dzikie Koty nie pojawiły się w komplecie i został przyznany walkower drużynie Jagermeister. Dzięki trzem punktom Jagermeister wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli i teraz to oni mają przewagę nad resztą stawki.

Czekamy na kolejne rozstrzygnięcia w trzeciej lidze, które na pewno wprowadzą sporo zamieszania.