PODZIAŁ W TABELI |
czwartek, 02 listopada 2017 16:56 |
Jeszcze na dobre nie rozpoczął się sezon w pierwszej lidze, a już możemy podzielić tabelę na dwie kategorie zwycięzców i przegranych. Jak na razie dwie ekipy bez choćby jednego punktu w lidze, a na drugim biegunie dwie ekipy z kompletem zwycięstw.
Budowlani-Paździoch mierzyli się z Dom-Bud. Paweł Gaca i Mateusz Potkowski w przeciągu pół minuty zdobyli dwa gole dla Dom-Budu i po przerwie prowadzili 2-0. Po zmianie stron ponownie Gaca trafił i było już 3-0, ale tym razem Bartosz Bartoszewicz odpowiedział trafieniem dla Budowlanych, po chwili to samo uczynił Marcel Michalczak. Gdy wydawało się, że kwestią czasu jest doprowadzenie do remisu, jednak wtedy w ostatniej minucie Mateusz Potkowsi i Tomasz Gaca powiększyli prowadzenie Dom-Budu i mecz zakończył się wynikiem 5-2. Mecz Locus - ZZPPM HMG zapowiadał się na ciekawe wydarzenie, jednak było bardzo jednostronne. Pierwsza połowa to gole Łukasza Świerczyńskiego i Andrzeja Świądera. Po przerwie kolejne dwa trafienie dla ZZPPM HMG zdobyli Mateusz Heleniak i ponownie Świerczyński. Wynik 4-0 zwiastuje włączenie się Hutników do walki o najwyższe lokaty w lidze. PWiK Głogów grało z Koźlice Team. Wodociągowcy chciali się zrewanżować po nieudanym rozpoczęciu sezonu, jednak Piotr Wypych już w 10 minucie dał prowadzenie Koźlicom, ale do wyrównania jeszcze w pierwszej połowie doprowadził Jarosław Stasiak. Druga połowa to początek świetny dla PWiK, dla których Darek Ancykier zdobył gola i Wodociągowcy prowadzili 2-1, jednak to był miłe złego początki. W przeciągu siedmiu minut to Koźlice trafiały, najpierw Mariusz Milewski, Piotr Wypych i ponownie Milewski. Rozmiary porażki na trzy sekundy przed końcem spotkania zmniejszył Marcin Płaziak. PWiK przegrały drugi mecz, tym razem 3-4. W kolejnym, ostatnim meczu tej kolejki Auto Max Sławiński mierzył się z Fuego Team. Paweł Bilski dał prowadzenie dla Sławińskiego, ale szybko do wyrównania doprowadził Damian Żmijowski, po chwili Kacper Ciechelski dał prowadzenie barowiczom, a przed przerwą Żmijowski podwyższył prowadzenie i było już 3-1 dla Fuego. Po przerwie Ciechelski zdobył kolejnego gola, a Marek Wilk trafił po raz piąty i Fuego prowadziło 5-1. Chwila rozluźnienia barowiczów i Sławiński Daniel trafił dla swojej ekipy, a Paweł Bilski ustalił wynik spotkania na 3-5. Fuego na czele ligi z chrapka na awans. |