MECZE NA SZCZYCIE NA KONIEC SEZONU |
poniedziałek, 13 marca 2017 21:17 |
W sobotę 11 marca odbyła się ostatnia kolejka II ligi Głogowskiej Amatorskiej Ligi Halowej, jednocześnie po zakończeniu meczu o 18:30 miało miejsce oficjalne podsumowanie sezonu 2016/17. Na początku Dom-Bud mierzył się ze Slavia. Do przerwy dwa gole dla Dom-Budu zdobyli Paweł Gaca i Grzegorz Wota. Po zmianie stron szybko podwyższył Maciej Pyk, a gdy kontaktową bramkę strzelił Błażej Frankowski, to Pyk znowu pokonał bramkarza Slavii. Końcówka należała do graczy Slavii, którzy dwa razy trafili do siatki Dom-Budu, a uczynili to Grzegorz Waniukiewicz i Robert Stec. Na więcej zabrakło czasu i Dom-Bud pokonał 4:3 Slavię. W meczu Arbiter Głogów-Wibalak wszyscy czekali na kolejną niespodziankę Sędziów, jednak wyczerpali limit szczęścia w tym sezonie. Pierwsza połowa niepodzielnie należała do Wibalaku, Krystian Woźniak raz, a Maciej Jefimiak i Max Czerwik dwukrotnie pokonali bramkarza Arbitra i prowadzili 5:0. Po zmianie stron obraz gry tylko nieznacznie uległ zmianie. Kolejnego gola dołożył Jefimiak, ale odpowiedź Sędziów, a konkretnie Kamila Mochola była natychmiastowa. Zrobiło się 1:6 i Wibalak zabrał się ponownie za strzelanie. Czerwik zdobył kolejnego gola, na którego odpowiedział jeszcze Grzegorz Nalepa, ale na dwa gole Mariusz Białka i Krystian Woźniaka już nie dali rady. Ostatecznie 11:2 dla Wibalaku. Fuego Team walczyło o trzecie miejsce na koniec sezonu z Sitechem Głogów. Barowicze szybko zabrali się za strzelanie gol. Najpierw Marcin Borowiak, po chwili Michał Olejnik, a nim upłynęła szósta minuta meczu Rafał Jarosz trafił na 3:0. Wydawało się, że Fuego ma mecz pod kontrolą, ale nic bardziej mylnego. Sylwester Szamotuła strzelił kontaktowego gola, a Grzegorz Borowiak i Krzysztof Górowski w przeciągu minuty zostali napomnieni żółtymi kartonikami. Wtedy Kamil Krzykała i Tomasz Kaziul strzelili po bramce i mieliśmy remis na tablicy świetlnej. Druga odsłona meczu pokazała nam komu bardziej zależało na wygranej. Maciej Krzemień, Rafał Jarosz dwa razy i Marcin Borowiak pokonali bramkarza Sitechu i odnieśli pewne zwycięstwa gwarantując sobie trzecie miejsce na koniec rozgrywek i grę w barażach o awans. Mecz dwóch drużyn z dołu tabeli przyniósł wiele emocji .HDK kontra Nadodrze zapowiadało walkę do samego końca, bo z kim, jak nie z takim rywalem zdobyć trzy punkty? To hasło przyświecało jednej i drugiej ekipie. Artur Pierzak zaczął świetnie dwukrotnie pokonują bramkarza rywala, ale odpowiedzieli Sebastian Tryka i Kamil Szałagan. Mieliśmy remis i trzy minuty do przerwy, wtedy Pierzak trafił po raz trzeci. Odpowiedź Nadodrza była piorunująca w ciągu 62 sekund Jarosław Bartniak, Tryka i Kamil Szałagan strzelili po golu i na przerwę schodzili prowadząc 5:3. Po przerwie role się odwróciły. Jakub Mucha zmnieszył prowadzenie rywali, a Marcin Piskorski doprowadził do wyrównania, by po chwili dać prowadzenie HDK, a Mateusz Strzelecki jeszcze je powiększył. Sama końcówka to cios za ciosem Nadodrza, które po golach Przemysława Kajrysa i dwóch Bartniaka zremisowało w meczu z HDK 8:8. Mecz na szczycie, mecz o mistrza, mecz decydujący…wiele przymiotników można przytoczyć ale Koźlice Team grały z ZZPPM HMG o miano najlepszej drużyny w II lidze. Lepiej zaczęli gracze z Huty, Tomasz Filipia dał prowadzenie, a Łukasz Świerczyński podwyższył w piątej minucie. Odpowiedział Kacper Białota strzelając dwa gole i dając remis Koźlicom. Druga połowa to tylko jedna bramka mniej. Ponownie lepiej zaczęli gracz Związków, Tomasz Woszczyński i Świerczyński znowu dali dwubramkowe prowadzenie. Bartosz Husar strzelił kontaktowego gola i… gdy wszyscy czekali na więcej zakończyło się spotkanie, w którym lepsi okazali się gracze ZZPPM HMG i to oni wygrali całą ligę w sezonie 2016/17 |