W POGONI ZA LIDEREM |
środa, 26 października 2016 05:40 |
Fuego Team w pierwszym meczu drugiej kolejki, który rozegrano 15 października, pokonało Arbitra aż 24 do 0. Teraz pozostałe drużyny dokończyły serię spotkań i próbowały zdobyć co najmniej tyle goli ile lider w jednym meczu. Sobotni wieczór stał pod znakiem pojedynku HDK i Wibalaku. Paweł Bilski i Michał Rozwadowski strzelili szybie gole dla Wibalaku, kontaktową bramkę zdobył Piotr Kochańczyk i wydawało się, że może być ciekawie. Jeszcze przed przerwą Bartosz Ziobroń podwyższył prowadzenie Wibalak, a po zmianie stron egzekucja trwała. Max Czerwik, Radał Frankowski, Kacper Oberc i Bartek Ziobroń zdobyli kolejne gole dla Wibalaku i już wiadomo było, kto wygra ten mecz. Jeszcze trafienie samobójcze zaliczył gracz HDK Marcin Piskorski i dopiero Piotr Kochańczyk zdobył drugiego gola dla HDK, które doznało drugiej porażki w sezonie. Mecz ZZPPM HMG i Dom-Bud był bardziej wyrównany i zacięty. Adam Matela strzelił gola dla ZZPPM chwilę po tym jak żółtą kartkę obejrzał Wojciech Mysłowski, gracz Dom-Bud. Nie minęła minuta od pierwszego trafienia hutników, a drugiego gola zdobył dla nich Andrzej Świąder. Dom-Bud szybko odpowiedział bramką Pawła Gacy. Przed przerwą jeszcze Konrad Kosmala zdobył gola na 3:1. Po zmianie stron Maciej Pyk strzelił kontaktowego gola. Na dwubramkowe prowadzenie ZZPPM wyprowadził Tomasz Woszczyński, natomiast Remigiusz Fortuna obejrzał żółtą kartkę, jednak rywale Dom-Bud nie potrafili wykorzystać gry w przewadze, a w 30 minucie stracili kolejnego gola, tym razem po strzale Kosmali. W przeciągu 50 sekund Maciej Pyk zdobył dwa gole i zrobił się mecz na styku. W ostatnich 40 sekundach już żadna ekipa nie miała wyraźnej przewagi i drugie zwycięstwo w sezonie ZZPPM stało się faktem. Spotkanie Nadorza z Sitechem Głogów miało jednego faworyta, była nią ekipa Sitechu. Jak na ironię pierwsi gola zdobyli i to już w 3 minucie gracze Nadodrza. Gdy wydawało się, że Sitech szybko wyrównania i będzie zdobywał kolejne gole, to Nadodrze utrzymywało korzystny rezultat. Dopiero po zmianie stron Sitech zaczął trafiać. Najpier Cezary Drobek doprowadził do remisu, pierwsze prowadzenie w tym meczu dał strzał Tomasza Kaziula, a pod koniec spotkania Sławomir Antkowiak i Michał Fortuna podwyższyli rozmiary zwycięstwa. Mecz nie należał do łatwych dla Sitechu, ale udało się wygrać kolejny mecz. Ostatnie drugoligowe spotkanie, to mecz Koźlice Team i Slavia. Koźlice jako jedyne mogły się równać siłą ognia z liderem Fuego i chciały strzelić jak najwięcej goli. Szybko zaczęli, najpierw Kacper Białota, później Piotr Wypych, ponownie Białota i Wypych zdobyli gole w pierwszej połowie, jedyna odpowiedź Slavii to trafienie Rafała Steca. Druga część meczu to kolejne trafienie zawodników z Koźlic, Bartosz Husar, Wypych dwa razy i Mariusz Milewski zdobyli tyle samo goli co w pierwszej połowie. Popisali się zadziwiającą regularnością, bo stracili również jednego gola, tym razem dla Slavii trafił Alan Furman. Jednak Łukasz Wysocki ze Slavii strzelił jeszcze gola samobójczego i ostatecznie Slavia przegrała aż 2:9, nie wróży to najlepiej przed kolejnymi meczami. |